Prawdopodobnie pęknięcie rury gazowej i wyciek gazu doprowadziły do wybuchu w centrum stolicy Japonii - Tokio. W wyniku eksplozji i pożaru zginęły 44 osoby, a 3 inne zostały poważnie ranne. W budynku, w którym doszło do tragedii znajdują się popularne restauracje, bary i kluby. W piątkowe wieczory przychodzi tam zwykle kilka tysięcy osób.

Pożar wybuchł na trzecim i czwartym piętrze budynku, który jest modnym miejscem w centrum stolicy Japonii. Wybuch nastąpił, kiedy jeden z pracowników otworzył drzwi "Usłyszałem rozbijające się szkło i widziałem jak jakiś człowiek wypada z okna. Potem nagle usłyszałem wielki trzask i zobaczyłem unoszący się dym" - opowiadał jeden ze świadków zdarzenia. Premier Japonii - Yunichiro Koizumi zarządził śledztwo, które ma ostatecznie wyjaśnić przyczyny tragedii. Niektóre japońskie media spekulują, że nie był to wypadek, a zamach. Agencja AFP cytuje wypowiedź rzecznika tokijskich strażaków, który twierdzi, że rura doprowadzająca gaz do jednego z liczników, została przecięta. Strażacy podkreślają, że liczba ofiar tragedii jest tak wysoka, ponieważ budynek nie miał odpowiednich zabezpieczeń przeciwpożarowych. Brakowało drabin, wyjść ewakuacyjnych, a wewnątrz była tylko jedna klatka schodowa. Podobna tragedia wydarzyła się w Tokio w 1982 roku, gdy w pożarze Hotelu New Japan zginęły 33 osoby, a 29 odniosło obrażenia.

rys. RMF

07:45