Duchowy i polityczny przywódca Tybetańczyków - Dalajlama po 7 latach - po raz drugi przyjechał do Polski.

Dalajlama stara się o autonomię dla swojej ojczyzny od 40 lat okupowanej przez Chiny. To właśnie dlatego przez chińskie władze jest uznawany za separatystę, którego działalność prowadzi do rozbicia kraju. Gdy dla Chin Dalajlama - jest wrogiem numer jeden - dla świata jest jednym z najbardziej szanowanych przywódców religijnych i politycznych - uhonorowany pokojową nagrodą Nobla.

Swoją wizytę w Polsce duchowy przywódca Tybetańczyków rozpoczął od przypomnienia, że tak w polityce jak i w gospodarce najważniejsze są uniwersalne wartości. Podkreślał, że sam dla siebie jest przede wszystkim... człowiekiem, a dopiero potem buddyjskim mnichem:

Kiedy w 1950 roku chińska armia wkroczyła do Tybetu, 15 letni wówczas Dalajlama - przejął władzę - kilka lat wcześniej, niż to było przyjęte. Po nieudanych próbach - pokojowego rozwiązania sporu z Pekinem, w marcu 59 roku. uciekł do Indii, gdzie powołał rząd emigracyjny i parlament. Dziś w Indiach i Nepalu mieszka około 150 tysięcy Tybetańczyków. W okupowanym Tybecie - kult Dalajlamy jest zabroniony.

Wiadomości RMF FM 7:00