Błąd konstrukcyjny był przyczyną katastrofy słynnego samolotu pasażerskiego Boeing 747 przed 4 laty w Stanach Zjednoczonych. Opinię taką wydała amerykańska Krajowa Izba Bezpieczeństwa Transportu. Nie zgadza się z nią producent samolotów.

17 lipca 1996 w wypadku odrzutowca linii TWA, lecącego z Nowego Jorku do Paryża, zginęło 230 osób.

Samolot spadł do oceanu wkrótce po starcie z lotniska. Jak ustaliła komisja, najbardziej prawdopodobną przyczyną katastrofy była eksplozja zbiornika z paliwem, spowodowana zwarciem w instalacji elektrycznej. W wyniku błędu konstrukcyjnego, iskra mogła przenieść się dalej i spowodować zapalenie się oparów paliwa - twierdzą eksperci. Przedstawiciele Boeinga uważają jednak, że taki scenariusz wydarzeń jest "całkowicie nieprawdopodobny".

Amerykańska komisja wykluczyła krążące bezpośrednio po wypadku hipotezy na temat wybuchu bomby na pokładzie bądź trafienia samolotu rakietą niewiadomego pochodzenia.

Wyjaśnienie tajemnicy katastrofy Boeinga kosztowało ponad 32 miliony dolarów i było jednym z najkosztowniejszych śledztw w historii Stanów Zjednoczonych.

13:40