Amerykańscy Żydzi są oburzeni książką Normana Finkelsteina "Holocaust jako przemysł: eksploatacja żydowskich ofiar", w ktorej oskarża przywódców żydowskich o wykorzystywanie martyrologii swoich rodaków dla politycznych i osobistych korzyści.

Poszło o książkę Normana Finkelstein'a, wykładowcy w City University of New York (CUNY), w której broni racji Palestyńczyków przeciwko Izraelowi. Finkelstein utrzymuje, że organizacje żydowskie zawyżają liczbę ofiar Holocaustu, aby uzyskać jak najwięcej funduszy tytułem odszkodowań, z których jednak ocaleni i ich rodziny nie otrzymują potem należnych im rekompensat. Krytykuje też wysokie roszczenia wobec Polski o restytucję mienia żydowskiego.

Takie stwierdzenia oburzyły amerykańskich Żydów. Jak mówi dyrektor wykonawczy Światowego Kongresu Żydów (WJC), Elan Steinberg, ”To kłamstwo - nigdy nie wzięliśmy grosza z pieniędzy uzyskanych z reparacji i nigdy nie weźmiemy. Jeżeli Filkenstein tak twierdzi, niech tego dowiedzie. W książce nie ma żadnych dowodów". Działacz WJC nie zgadza się z twierdzeniem Finkelsteina, że organizacje żydowskie przeznaczają zbyt wiele sum uzyskanych z tytułu reperacji na programy edukacji o holocauście i inne projekty nie związane bezpośrednio z odszkodowaniami dla ofiar.

"Nie wiem, o czym on właściwie mówi. To prawda - pieniądze poszły na badania w Polsce, na poszukiwania w archiwach, na budowę muzeów. Czy on nie rozumie, że edukacja i badania są ważne?" - powiedział Steinberg. Polemizuje on z tezą autora "Holocaustu...", że organizacje żydowskie wysuwają przesadne roszczenia wobec Polski odnośnie do restytucji mienia żydowskiego, skoro mieszka tam teraz tylko około 10 tysięcy Żydów.

"Finkelstein przejawia tu ignorancję. Właśnie dlatego, że 10 tysięcy Żydów nie może rościć sobie prawa do majątków komunalnych 3 milionów Żydów, podpisano umowę między WJRO (Światowa Organizacja Restytucji Mienia Żydowskiego) i związkiem gmin żydowskich w Polsce. Finkelstein nie rozróżnia między własnością

prywatną a komunalną. Twierdzi niemądrze, że chcemy zabrać dom czy cokolwiek, co należało do jego ojca. Ale my, jako WJC czy WJRO, nie staramy się o odzyskanie prywatnej własności, do której roszczenia mogą wysuwać poszczególne prywatne osoby. To osobny problem. Co się jednak tyczy własności komunalnej - on nie ma prawa nam mówić, że społeczność żydowska, w USA albo w Polsce, nie powinna starać się o odzyskanie swoich synagog, szkół itd." – twierdzi Steinberg.

Opinię Steinberga podziela w pełni dyrektor wykonawczy Komitetu Żydów Amerykańskich (American Jewish Committee), David Harris. "Finkelstein bredzi i wygłasza tyrady przeciwko temo, co nazywa „przemysłem Holocaustu. Uważa, że fakt, iż jest dzieckiem ocalonych z holocaustu, daje mu do tego swego rodzaju moralny autorytet.

00:35