Dziś wchodzi w życie druga część zmian w ustawie o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego oraz Deweloperskim Funduszu Gwarancyjnym. Chodzi o obowiązek publikowania cen ofertowych mieszkań i domów. Pierwsza część nowych przepisów obowiązuje od 11 lipca tego roku. Wówczas obowiązek ujawniania cen dotyczył inwestycji, w których sprzedaż rozpoczęła się od tej daty. Teraz publikacja ceny dotyczy wszystkich ofert.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Nowe przepisy dla deweloperów. Co się zmieni?

Od 11 września deweloperzy mają nowe obowiązki. Muszą publikować na swojej stronie internetowej ceny mieszkań, domów oraz pomieszczeń przynależnych (np. komórek lokatorskich czy miejsc postojowych). W ich obowiązku leży więc ujawnienie wszystkich dodatkowych kosztów, które nabywca poniesie na jego rzecz. Ponadto muszą pokazywać historię zmian cen lokali.

Marek Urban prezes Zarządu Krajowej Izby Gospodarki Nieruchomościami ocenia ogólnie te zmiany pozytywnie, jednak dostrzega także mankamenty. Choć publikacja wszystkich cen może pomóc klientowi w podejmowaniu decyzji, to przestrzega przed ślepym kierowaniem się tylko tym kryterium.

Wyobraźmy sobie inwestycję, na której powstają dwa budynki wielorodzinne z identyczną ilością mieszkań. Powierzchnia taka sama, zabudowa taka sama i dwie różne ceny. I te ceny mogą się różnić o trzydzieści, nawet czterdzieści procent. Chodzi tu o standard i jakość wykończenia. Wyobraźmy sobie, że w jednym budynku, są windy, żarówki LED a w drugim tego nie ma - wyjaśnia.

Nieruchomości mają jedną maksymę - lokalizacja - to jest najważniejsze. Na drugim miejscu cena. Natomiast niestety to, co tanie często może być bardzo drogie. Koszty wykończenia, czy później użytkowania tej rzeczy, w okresie powiedzmy dziesięcioletnim - a minimum na taki okres kupujemy mieszkanie czy dom, mogą się okazać znacznie wyższe niż koszty początkowe zakupu - zauważa Urban.

Dlatego - niemal jak przy zakupie jedzenia - warto patrzeć uważnie na skład oferty, którą otrzymujemy. Ekspert zachęca, by wnikliwie wczytać się w techniczne dane dotyczące tego, z czego powstanie i jaką technologią zostanie zbudowane nasze mieszkanie.

Nowelizacja ustawy nakłada na dewelopera także obowiązek publikowania cen wszystkich elementów dodatkowych, przynależnych do nieruchomości. To Marek Urban ocenia już mniej korzystnie, bo jego zdaniem to ogranicza dewelopera w kwestii negocjacji i wymaga zmiany strategii marketingowych.

Wielu deweloperów właśnie bazowało na tym, że jak klient zadzwoni, przedstawimy mu rzetelną ofertę, to może go czymś skusimy. Dla mnie niekoniecznie dobrą rzeczą było to, że muszą być ujawniane wszystkie rzeczy przynależne. Ceny tych rzeczy tak. Natomiast nie zawsze musimy do każdego mieszkania mieć komórkę lokatorską albo miejsce parkingowe. Ja uważam, że to powinno jednak zostać w gestii wolnorynkowej i deweloper powinien mieć możliwość podjęcia decyzji czy to zaoferuje, czy nie - tłumaczy.

Zdaniem eksperta zmiany w prawie nie wpłyną w znaczący sposób na ceny nieruchomości, bo na rynku i tak panuje zastój. Nie skomplikują też w znaczący sposób pracy deweloperów, choć nakładają na nich codzienny obowiązek raportowania cen. Przestrzega jednak przed kierowaniem się podczas wyborów konsumenckich tylko ceną. Tu widzi przestrzeń dla pośredników nieruchomości, by edukować nabywców także w zakresie jakości oferowanych mieszkań.