Do piątku indeks S&P 500 kontynuował serię wzrostów rozpoczętą we wtorek. Na ostatniej sesji poprzedniego tygodnia zyskał jednak zaledwie 0,1 proc., a w perspektywie całego tygodnia zwyżkował o około 1,5 proc. i w rezultacie finiszował na poziomie 1315 punktów. Warto odnotować, że rynek jest już dość mocno wykupiony - wskaźnik RSI obliczony dla 14 dni przybiera wartość 69 punktów.

W przypadku korekty kolejne wsparcia to okolice 1305 i 1290 punktów. Na Wall Street wciąż panuje bardzo mała zmienność. Średnia Dowa, tylko na pierwszej w tym roku sesji odnotowała dzienną zmianę wartości przekraczającą 100 punktów. Wśród ośmiu spółek z indeksu S&P 500, które w piątek pochwaliły się kwartalnymi raportami sześć przedstawiło wyniki powyżej oczekiwań (w tym General Electric). Dziś wyniki publikuje kolejne pięć spółek, w tym gronie nie ma żadnego przedsiębiorstwa tworzącego średnią Dowa.

Prywatni obligatariusze Grecji wciąż nie są w stanie osiągnąć porozumienia z władzami tego kraju w sprawie restrukturyzacji zadłużenia. Dziś w centrum uwagi oprócz kontynuacji negocjacji będzie spotkanie Eurogrupy. Poprzedni tydzień przyniósł kolejną porcję dobrych danych z USA: dobrze wypadły regionalne wskaźniki koniunktury, produkcja przemysłowa, liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych spadła do poziomu najniższego od pierwszych miesięcy 2008 roku, wyhamowała nieco dynamika wskaźników inflacyjnych CPI i PPI. Jednak należy podkreślić, że inflacja bazowa nie słabnie (co stoi na drodze ewentualnej decyzji o QE3), a poprawa na rynku pracy w dużej mierze wynika z kurczenia się zasobów pracy.

W tym tygodniu należy szczególna uwagę zwrócić na posiedzenie FOMC - pierwsze w nowym, gołębim składzie i przy nowej polityce komunikacji z rynkiem. Poznamy również wstępne odczyty dynamiki PKB USA i Wielkiej Brytanii w czwartym kwartale 2011. Gospodarka USA wyraźnie nabrała rozpędu w ostatnich trzech miesiącach 2011 roku, w ujęciu annualizowanym dynamika PKB ma ukształtować się na poziomie około 3 proc. Poza tym poznamy m.in. kolejne regionalne wskaźniki koniunktury, indeks Uniwersytetu Michigan oddający nastroje amerykańskich konsumentów oraz wskaźniki wyprzedzające Conference Board.

Na Starym Kontynencie również zostaną opublikowane odczyty - indeks IFO, choć w części odpowie na pytanie, o kierunek, w którym zmierza niemiecka gospodarka, poznamy także wstępne odczyty indeksów PMI, które powinny nieznacznie wzrosnąć. Początek tygodnia na giełdach Starego Kontynentu przebiega spokojnie, najważniejsze zachodnioeuropejskie indeksy oscylują wokół kreski. Wyjątek stanowi frankfurcki DAX, który spada o około 0,5 i znajduje się ma poziomie 6370 punktów. Indeks znajduje się w kluczowym położeniu, sytuuje się bowiem pomiędzy długoterminową średnią ruchomą i szczytami z jesieni ubiegłego roku.

Lepsze od prognoz dane (dobrym prognostykiem przed odczytem IFO jest zeszłotygodniowy odczyt ZEW) i konstruktywne posiedzenie Eurogrupy, mogłyby w kolejnych dniach pomóc w sforsowaniu ważnego oporu, po jego przebiciu kolejną barierę wyznaczać będzie poziom 38,2 proc. zniesienia Fibonacciego zeszłorocznych spadków, który usytuowany jest w okolicach 6590 punktów.

Sporządził:

Bartosz Sawicki

Departament Analiz

DM TMS Brokers S.A.