Były premier Ukrainy Pawło Łazarenko przyznaje się do wyprania 9 milionów dolarów w Szwajcarii.

Były premier Ukrainy Pawło Łazarenko przyznał się do wyprania 9 milionów dolarów w Szwajcarii. Zrobił to za pośrednictwem swego adwokata, ponieważ sam przebywa w areszcie w Stanach Zjednoczonych. Prowadzący śledztwo w tej sprawie szwajcarski prokurator przyznał, że raczej nie uda się skazać Łazarenki za zdefraudowanie o wiele większych pieniędzy. Podejrzewa się, że łupem pazernego polityka mogło paść w latach 94-97 nawet 900 milionów dolarów. Pieniądze te przeszły przez ponad 80 banków (w tym około 170 milionów dolarów przez banki szwajcarskie). Prokuratura w Bernie nie jest jednak w stanie tego udowodnić.

Prokurator zawarł zatem umowę z obroną Łazarenki i wnioskuje o skazanie go na 18 miesięcy w zawieszeniu. Były szef ukraińskiego rządu przebywa w areszcie w San Francisco, oskarżony o "wypranie" na terenie Stanów Zjednoczonych 115 mln. dolarów. Adwokaci Łazarenki przyznali, że ich klient w pełni przyznaje się do zarzutu defraudacji państwowego majątku Ukrainy oraz "prania" pieniędzy w szwajcarskich bankach. Sam Łazarenko zdecydował się na współpracę ze szwajcarskim i amerykańskim wymiarem sprawiedliwości gdyż ma nadzieję, że w ten sposób uniknie wydania go Ukrainie, gdzie ciąży na nim zarzut udziału w morderstwie jednego z deputowanych tamtejszego parlamentu. Genewski sąd wyda wyrok prawdopopdobnie za dwa tygodnie.

Kliknij i posłuchaj relacji Tomasza Surdela z Genewy

mh 10:00