Historyczny podpis Baracka Obamy. Prezydent USA podpisał nowe prawo, dzięki któremu amerykańscy podatnicy nie będą już więcej płacić za błędy na Wall Street. Nowe przepisy chronią klientów banków oraz firm wystawiających karty kredytowe. Już mówi się, że to największa reforma finansowa od 1930 roku.

Reformę uchwalił w zeszłym tygodniu Senat, a wcześniej Izba Reprezentantów, głównie głosami Demokratów. Podpisanie ustawy miało uroczystą oprawę - w ceremonii uczestniczyli m.in.: wiceprezydent Joe Biden, doradca ekonomiczny Obamy i były prezes Rezerwy Federalnej Paul Volcker, przywódcy Kongresu oraz szefowie czołowych banków.

Podpisując ją, Obama położył przede wszystkim nacisk na utworzenie w strukturze Fed niezależnego Biura Ochrony Finansowej Konsumenta, które będzie chroniło klientów banków przed ich nadużyciami. Chodzi tu m.in. o udzielanie kredytów hipotecznych bez informowania o związanym z nimi ryzykiem - co banki robiły przed kryzysem z 2008 r. - i o nieuczciwe praktyki przy obsłudze kart kredytowych.

Pod kierownictwem Ministerstwa Skarbu powstanie specjalny zespół regulatorów, który będzie ustalał wymogi kapitałowe dla banków, określające minimum gotówki niezbędnej do tego, by zabezpieczyć je przed niewypłacalnością. Rząd uzyska poza tym nowe uprawnienia do likwidowania lub przejmowania kontroli nad wielkimi bankami, których bankructwo może zagrozić krachem całej gospodarki.

Reforma wprowadza restrykcje na transakcje derywatami - skomplikowanymi i szczególnie ryzykownymi instrumentami finansowymi, którymi Wall Street obracał w minionej dekadzie w sposób nieodpowiedzialny, co było jedną z głównych przyczyn kryzysu dwa lata temu. Obecnie transakcje derywatami staną się bardziej przejrzyste i będą dokonywane na publicznych giełdach, aby można było lepiej ocenić ich wartość.

Ustawa była przedmiotem zażartych sporów i negocjacji, w efekcie których jej ostateczny kształt odbiega znacznie od pierwotnego, bardziej radykalnego projektu. Pod naciskiem Wall Street złagodzono, na przykład, zapisy o derywatach, chociaż ich przeciwnicy chcieli całkowitego zakazu transakcji tymi instrumentami.