Zarząd Narodowego Banku Polskiego wstępnie zgodził się pożyczyć pieniądze Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu. Ostateczna decyzja w tej sprawie zapadnie po ustaleniu warunków umowy. W grudniu pojawiły się nieoficjalne informacje, że udział Polski w pożyczce dla MFW mógłby wynieść ponad sześć miliardów euro.

Zarząd NBP przychylił się do wniosku ministra finansów z 16 stycznia w sprawie pożyczki dla MFW. Podkreślił jednak, że to dopiero wstępna decyzja, a ostateczna zapadnie dopiero po uzgodnieniu z Międzynarodowym Funduszem Walutowym warunków umowy. Sprawą pożyczki ma się zająć Rada Polityki Pieniężnej na najbliższym posiedzeniu 24 stycznia.

W środę MFW poinformował, że rozważa zwiększenie zdolności pożyczkowych o 500 mld USD. Byłoby to możliwe po wliczeniu wsparcia ze strony krajów UE w kwocie 200 mld USD.

W grudniu prezes NBP Marek Belka mówił, że decyzja o udziale Polski w dwustronnych pożyczkach dla MFW jest decyzją polityczną, wynikającą z pewnej strategii naszej obecności w UE. Według prezesa NBP licząc udział naszego kraju w MFW, na Polskę przypadałaby suma 6,26-6,27 mld euro pożyczki. Pożyczka dla MFW nie zmniejsza wielkości rezerw (walutowych NBP ), ale zmienia strukturę tych rezerw. Musielibyśmy inne papiery - które mamy w rezerwach - sprzedać, żeby móc pożyczyć MFW. Krótko mówiąc, zamiast papierów francuskich będziemy mieli papiery MFW - mówił wówczas.

Na grudniowym szczycie UE uzgodniono m.in., że 200 mld euro trafi do MFW, który przeznaczy je na pomoc zadłużonym gospodarkom unijnym. 150 mld euro z tej kwoty miałoby pochodzić od krajów strefy euro, a 50 mld euro od krajów spoza eurolandu, w tym z Polski.