Możliwość przeprowadzania komercyjnych doświadczeń na zwierzętach bez kontroli oraz możliwość wykorzystania, w szczególnych przypadkach, do testów zwierząt bezdomnych - takie zmiany w ustawie weterynaryjnej przyjął Sejm. Jednocześnie ustawa uznaje za znęcanie się nad zwierzętami, trzymanie ich na zbyt krótkiej uwięzi. Przyjęte przez Sejm prawo już budzi wiele kontrowersji.

Przeciwnicy nowelizacji ustawy twierdzą, że pogarsza ona sytuację zwierząt. Najbardziej nie podoba im się, że do komisji etycznej, która nadzoruje testy i doświadczenia na zwierzętach, nie będą powoływani obrońcy praw zwierząt. Źle się też stało - zdaniem przeciwników nowelizacji - że ubój nie będzie nadzorowany przez fachowców: „Zwierzęta będą uśmiercane w dowolny sposób, dlatego że nie ma żadnych reguł i nie ma osoby, która by za to odpowiadała” – powiedziała posłanka SLD Katarzyna Piekarska. Z jej zarzutami nie zgadza się Michał Kamiński z AWS: "Jestem przeciwny absurdalnemu angażowaniu państwa w rozdętą ochronę zwierząt, podczas gdy ludzie giną na ulicach od bandytów" – uważa poseł Kamiński.

Ustawa nakłada na posiadaczy zwierząt gospodarskich m.in. obowiązek powiadamiania lekarza weterynarii o zakupie zwierząt oraz izolacji zakupionych zwierząt do czasu ich zbadania i przeprowadzania wymaganych testów

diagnostycznych przez lekarza weterynarii. Wprowadza również obowiązek identyfikacji i rejestracji bydła, owiec, kóz, świń oraz koni, a także obowiązek zaopatrzenia tych zwierząt w świadectwa zdrowia, jeśli są one wprowadzane na rynek. Według ustawy do Polski nie będzie można wwieźć zwierząt gdy są chore lub nie posiadają stosownej dokumentacji. Zakazuje także przywozu towarów, w stosunku do których istnieje podejrzenie, że mogą przenieść

zakażenie. Nowelizacja ustawy weterynaryjnej ma dostosowywać polskie ustawodawstwo do prawa Unii Europejskiej i wejdzie w życie dopiero po integracji Polski z Unią.

foto RMF FM

14:00