Istne oblężenie w ostatnich dniach przeżywają warsztaty szkutnicze. Jutro oficjalnie rozpoczyna się na Mazurach sezon żeglarski. W tym roku majowe święta to dla większości tygodniowy weekend, więc każdy, kto ma łódź chce ją oddać do przeglądu, by bezpiecznie spędzić święta na wodzie.

Ci którzy jeszcze nie udali się do warsztatu, mają teraz niewielkie szanse by dostać się do szkutnika: wszystkie warsztaty pracują pełną parą i nie przyjmują już nowych łodzi. A każdą jednostkę, szczególnie te z silnikiem, przed sezonem powinien oglądnąć specjalista: „Każde urządzenie wymaga tego aby o nie dbać, potem się odwdzięcza na wodzie. Jeżeli jacht jest zadbany, jeśli motorówka jest zadbana, to nie ma problemów. Nie ma wypadków i jest przyjemna żegluga” – powiedział sieci RMF FM szkutnik i żeglarz, Wojciech Nowicki. Zdarza się jednak, że żeglarze a co gorsze armatorzy dużych statków wypływają w rejs bez wymaganego przeglądu jednostki. W wiosce żeglarskiej w Mikołajkach był dziś nasz wóz satelitarny nr 3 i Beata Tonn, która dowiadywała się m.in. dlaczego niektórzy właściciele statków narażają zdrowie i życie turystów:

Tymczasem co czwarta łódź czekająca w mazurskich portach na przystaniach jest niesprawna technicznie. Te tykające bomby nie powinny w ogóle wypływać na jeziora. Bezpieczeństwo na mazurskich szlakach wodnych ma poprawić nowa ustawa, która właśnie wchodzi w życie. Dzięki niej, kontroli podlegać będą nie tylko jednostki pływające po jeziorach uznanych za żeglowne (większe) ale także te na małych akwenach. W ten sposób inspektorzy żeglugi mazurskiej dostali nowy instrument do walki z osobami nie przestrzegającymi zasad bezpieczeństwa na wodzie. Do tej pory obowiązywało stare prawo z 1950 roku. Jego mankamenty zobaczyli wszyscy dwa lata temu, po tragedii na jeziorze Dadaj. W eksplozji jachtu zginęła wtedy dwójka małych dzieci. Do tragedii doszło bo właściciele jednostki bezkarnie wypożyczali zdezelowany sprzęt turystom. Od dziś będzie to niemożliwe. Na pierwszy, kontrolny rejs statkiem "Śniardwy" wybrała się nasza reporterka:

Dodajmy, że tylko podczas ubiegłorocznego sezonu żeglarskiego, w mazurskich jeziorach życie straciło czterech żeglarzy. Przyczyną wypadku na jeziorze Krzywym w Olsztynie, kiedy utopiło się dwóch mężczyzn, był właśnie zły stan techniczny żaglówki. Jej właściciela i kapitana, olsztyński sąd skazał na trzy lata więzienia.

foto Dariusz Proniewicz RMF FM Trójmiasto

16:45