Zmienna pogoda - nie tylko nam dała się we znaki - burzowa nawałnica i wiatr wiejący z prędkością ponad 100-tu kilometrów na godzinę przetoczyła się niemal nad całym terytorium Holandii i Belgii

Silny wiatr był przyczyną kilku wypadków drogowych. W Deinze koło Gandawy zginęła jedna osoba w samochodzie wypchniętym z jezdni przez wiatr.

W Antwerpii - wiatr przewrócił wielki portowy namiot, raniąc 12 osób.

To w Belgii - w sąsiedniej Holandii wskutek burzy zginęły trzy osoby, w tym 9-letni chłopiec i 67-letni mężczyzna, zabici spadającym konarem drzewa w Helmond na południu kraju. Obie ofiary były widzami na festiwalu sztuki. W Hadze pasażerowie tramwaju o włos uniknęli tragedii, gdy drzewo zwaliło sie na ulicę kilka metrów przed pojazdem, zrywając wszystkie przewody elektryczne. Dopiero po wyłączeniu prądu pasażerowie mogli opuścili tramwaj. Niemal całkowicie została sparaliżowana komunikacja lotnicza z lotniska Schiphol w Amsterdamie. Zawieszono również kursowanie promów morskich. Nikt nie prześcignął także wiatru podczas mityngu lekkoatletycznego w Hengelo. Zawody zostały odwołane ze względu na niesprzyjające warunki atmosferyczne. W porywach prędkość wiatru dochodziła do 100 kilometrów na godzinę.

Wiadomości RMF FM 07:45