Mieszkańcy luksusowej dzielnicy Buckhead w Atlancie nie chcą, by ich sąsiadem został Justin Bieber. 20-letni idol nastolatek właśnie tam chce kupić wartą 11 mln dolarów rezydencję. Wokalista swą przeprowadzkę do Atlanty tłumaczy "chęcią bycia w pobliżu kwitnącej tam społeczności rap". Sami mieszkańcy dzielnicy obawiają się jednak, że z powodu wybryków gwiazdora wartość ich domów może wkrótce spaść. Dlatego w ramach sprzeciwu zorganizowali protest uliczny. Utworzyli też specjalną grupę przeciwników Biebera na Facebooku.