Jak ukarać dziecko mordercę, jak zostać marsonautą i za co Polacy szczególnie lubią internet - to niektóre tematy środowych wydań dzienników. Na RMF24 prezentujemy przegląd porannej prasy.

Jak ukarać dziecko mordercę?

"Fakt" wraca do sprawy rodzinnego dramatu w Łódzkiem, czyli zabójstwa, którego 13-latek dopuścił się na swoim ojcu. Dziennik zapytał prawnicze autorytety, profesorów prawa i sędziów o to, jak ukarać nastoletniego mordercę. Głos w sprawie zabrał też orędownik surowych kar Zbigniew Ziobro, który uważa, że w Polsce odpowiedzialność karna nieletnich jest łagodna. Przytacza przykład Wielkiej Brytanii, gdzie 13-latek byłby już pociągnięty do odpowiedzialności karnej za zabójstwo. Dodaje, że można i należy dyskutować na temat obniżenia wieku karalności nieletnich w naszym kraju. Inne głosy w sprawie, już w środowym wydaniu gazety.

Lubimy internet, bo tani

"Polacy cenią internet, nikt w Europie informacji oraz innych treści z sieci nie ocenia tak pozytywnie jak my" - donosi "Gazeta Wyborcza". Dziennik dodaje, że analitycy piszą wprost - cenimy internet, bo łatwo w nim o darmowe lub bardzo tanie treści. Nie jesteśmy gotowi do płacenia w internecie tak jak np. Skandynawowie. Więcej na ten temat, w środowym wydaniu dziennika.

Jak zostać marsonautą?

Holenderska spółka Mars One rekrutuje chętnych z całego świata do "kolonizacji" Marsa - pisze takze na pierwszej stronie dziennik. "Lot za dziesięć lat, bilet za darmo, ale tylko w jedną stronę. Zgłosiło się już blisko 10 tys. chętnych. Choć misja zakrawa na żart, wcale nie jest niedorzeczna" - komentuje gazeta i przytacza zdanie byłego pracownika NASA i prezesa Towarzystwa Marsjańskiego, który zachęca do kolonizacji Czerwonej Planety. "Technologicznie jesteśmy
gotowi" - twierdzi dr Robert Zubrin. 6 mld dol. na lot tylko w jedną stronę ma pochodzić m.in. ze sprzedaży praw do transmisji telewizyjnej.

Europarlament zajmie się trotylem?

Eurodeputowani delegacji Prawa i Sprawiedliwości zwrócili się do Komisji Europejskiej z interpelacją w związku z oświadczeniem wojskowych śledczych z Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Na specjalnym posiedzeniu komisji sprawiedliwości i praw człowieka 5 grudnia 2012 r. przyznali oni, że przyrządy biegłych badających wrak
Tu-154M w Smoleńsku wykryły cząstki trotylu na wraku samolotu - donosi "Gazeta Polska Codziennie" i tłumaczy: "Chodzi o słowa Jerzego Artymiaka stojącego na czele Naczelnej Prokuratury Wojskowej. Niektóre z detektorów
użytych w Smoleńsku wykazały na czytnikach cząsteczki trotylu
- powiedział w Sejmie. Podkreślał później,
że "nie oznacza to jednak, że z całą pewnością mamy do czynienia z materiałami wybuchowymi". Więcej o sprawie w środowym dzienniku.

Opozycja krytykuje zmiany w armii

"Codzienna" pisze też o opozycji, która krytykuje zmiany w armii. "Prezydent Bronisław Komorowski mianował generała Mieczysława Gocuła na szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Wyznaczył również dowódcę operacyjnego sił zbrojnych, którym został gen. dyw. Marek Tomaszycki. Nowi generałowie są najprawdopodobniej wygodni dla rządzących, którzy chcą zmienić system dowodzenia" - mówi "Codziennej" Marek Opioła.