Musimy szukać oszczędności we wszystkich działach budżetu państwa. Dobrym pomysłem jest szukanie oszczędności przez audyt wydatków publicznych. W ten sposób możemy znaleźć oszczędności w funkcjonowaniu administracji centralnej i terenowej - mówi Andrzej Raczko, minister finansów.

Tomasz Skory: Po piątkowych decyzjach Sejmu, nie sposób nie zapytać: rzeczywiście te 1,5 mld zł zabranych z tzw. środków specjalnych ministerstw rozbija strukturę budżetu?

Andrzej Raczko: Ona jednak powoduje dość duże zamieszanie w strukturze budżetu. Te środki np. służą Centralnej Ewidencji Pojazdów i Centralnej Ewidencji Kierowców. Potrzebne? Niewątpliwie powiemy, że potrzebne. Te środki np. służą w Funduszu Restrukturyzacji Przedsiębiorstw. Potrzebne? Niewątpliwie potrzebne.

Tomasz Skory: Panie ministrze, ale dlaczego nie zapisać tego w budżecie wprost, tylko używać formuły przedziwnej „środki specjalne”?

Andrzej Raczko: Dlatego, że inny jest mechanizm powstawania tych środków. Z tego względu myśmy proponowali inne rozwiązanie, tzn. pierwsze rozwiązanie, polegające na wprowadzeniu specjalnej ustawy o środkach specjalnych i tym samym te środki specjalne poprzez tę ustawę by znajdowały się pod kontrolą parlamentu.

Tomasz Skory: Pan mówi – myśmy proponowali, co się z tym stało.

Andrzej Raczko: Okazało się, że kiedy zaczęliśmy o tej sprawie dyskutować, wybrano rozwiązanie, które parlament zaaprobował, polegające na obcięciu tych środków specjlanych.

Tomasz Skory: A premier Hausner mówi teraz, że samemu trzeba było obciąć te środki o 15 proc., wtedy by nie było problemu.

Andrzej Raczko: Ja jestem przeciwnikiem zasady cięcia czegoś na oślep. Ja bym wolał stworzyć sobie instrument przy pomocy specjalnej ustawy, który by w sposób bardzo precyzyjny kierował te środki na odpowiednie cele.

Tomasz Skory: Panie ministrze, premier Jerzy Hausner zapowiada, że nadal będzie poszukiwał ok. 3 mld. z. oszczędności w tym budżecie. Wymienia przy tym mechanizm rewaloryzacji rent i emerytur, ale za blisko 1,5 mld. Skąd pozostałe 1,5 mld?

Andrzej Raczko: Jeszcze raz podkreślam, my musimy szukać oszczędności we wszystkich działach budżetu państwa. Sądzę, że dobry pomysł, zarzucony, a który jeszcze premier Belka podkreślał, audytu wydatków publicznych, poprzez audyt wydatków publicznych szukanie oszczędności. Sądzę, że w ten sposób podchodząc do sprawy, możemy znaleźć oszczędności w funkcjonowaniu administracji centralnej i terenowej.

Tomasz Skory: Aż kilka miliardów?

Andrzej Raczko: To się kilka pozycji musi na to złożyć, to nie jest taka sprawa dość prosta i łatwa. Natomiast ja sądzę, że bardzo ważne jest podkreślenie to, co pan premier Hausner powiedział o odejściu od waloryzacji, dlatego, że przy niskiej inflacji nie ma to sensu. Często te kwoty rewaloryzowane są mniejsze niż koszt informacji przekazywanej zainteresowanym. Czyli niewątpliwie trzeba tutaj mechanizm zastąpić.

Tomasz Skory: Panie ministrze, tak na koniec – wielu ekonomistów zarzuca rządowi zaprzepaszczenie ostatniej – jak mówią – szansy na gruntowną reformę finansów publicznych przez ten budżet właśnie, że można było coś zrobić, nie zrobiono tego, przesunięto wszystkie działania naprawcze takie generalne, podstawowe, fundamentalne na przyszłość. Przyszłość to rok wyborczy 2005, kiedy to zapewne się nie uda, co pan na to?

Andrzej Raczko: Ja kilkakrotnie mówiłem, że jednak budżet 2004 jest specyficzny przez wejście do Unii Europejskiej i to powtarzam. Jeżeli bierzemy stronę wydatkową, to prawie 10 miliardów strony wydatkowej jest związane z wejściem do UE. Natomiast konstrukcja następnych trzech budżetów, powinna być konstrukcją budżetu, która będzie konsumować szybki wzrost gospodarczy i tu się otworzy przestrzeń do wydatków.

Tomasz Skory: I to właśnie znajdziemy w strategii podatkowej, którą rząd się znowu zajmie, że podatki będą niższe, że ten 2004 to już najgorszy ze wszystkich możliwych i dalej już będzie tylko z górki?

Andrzej Raczko: W strategii podatkowej myśmy zawarli dość kluczową tezę: obciążenie podatkowe rozumiane jako udział w podatku, w PKB nie powinno wzrastać. Przestrzeń do obniżenia podatku powinna być ściśle skorelowana z możliwością obniżania wydatków i tym samym deficytu budżetowego. Trzecie – jeżeli uda nam się zwiększyć bazę podatkową, to poszczególne obciążenia indywidualne mogą ulec zmniejszeniu i tym samym stawki podatkowe.

Tomasz Skory: Kiedy pan się przygląda działaniom Sejmu, tego wsparcia parlamentarnego jakiego powinien oczekiwać minister finansów od strony zaplecza rządu to nie jest pan trochę zawiedziony? Nie ma pan ochoty walnąć tym wszystkim? Przecież tak nie może być.

Andrzej Raczko: Ja jestem młodym ministrem i uczę się współpracy z Sejmem i sądzę, że obie strony uczą się. Ja przekazując swoje informacje, sposób patrzenia na finanse publiczne, posłowie z kolei pokazują mi swój punkt widzenia i sądzę, że jakieś porozumienie i konsensus powoli budujemy.

Tomasz Skory: Czyli jest pan się gotów dalej uczyć?

Andrzej Raczko: Nie mam wyjścia.

Tomasz Skory: Dziękuję za rozmowę.

Fot: Marcin Wójcicki RMF Warszawa