Tomasz Skory: Panie marszałku, po wyborze na to stanowisko zapowiadał pan, że będzie pan marszałkiem wszystkich senatorów, a co z tymi, którzy chcą likwidacji Senatu? Takich powinno być przynajmniej ¾. Pan takiego zamiaru nie ma, jak to jest?

Longin Pastusiak: No rzeczywiście lewica tradycyjnie historycznie odnosiła się z pewną rezerwą do Senatu.

Tomasz Skory: Bardzo łagodnie pan to określa, to nie była rezerwa, to była misja rozwiązania Senatu.

Longin Pastusiak: Mówię historycznie. A to wynikało stąd, że Senat nie był wybierany demokratycznie, był z nominacji, a naszym zdaniem wszelka władza publiczna powinna pochodzić z wyborów. Więc to są historyczne uwarunkowania. Po drugie przypominam jako członek Komisji Konstytucyjnej, która opracowywała obecnie obowiązującą konstytucję, że wówczas grupa członków z SLD zgłosiła wniosek w sprawie jednoizbowego parlamentu, który to wniosek uzyskał nawet większość w Komisji Konstytucyjnej, ale nie taką większość, która pozwalałaby na przyjęcie tego wniosku.

Tomasz Skory: To historia panie marszałku, ale Leszek Miller, tuż przed wyborami, niecały miesiąc temu, mówił, że kandydaci z listy SLD-UP idą po to, żeby Senat zlikwidował.

Longin Pastusiak: Ale werdykt wyborców był taki, że głosowali na senatorów, głosowali na Senat, który ma określone prerogatywy konstytucyjne w systemie władzy w Polsce i to bardzo ważne. Jest jednym z pięciu ośrodków, które mogą zgłaszać inicjatywę, z czego niestety zeszłe Senaty rzadko korzystały. Obok prezydenta, obok rządu, obok Sejmu, obok 100 tysięcy obywateli, którzy mogą zgłosić projekt ustawy. Senat niestety rzadko korzystał z tych prerogatyw. A po drugie Senat jest jedyną instytucją, która może poprawić prawo.

Tomasz Skory: To czymże były te zapowiedzi Leszka Millera, tylko sposobem na pozyskanie wyborców?

Longin Pastusiak: To były może zapowiedzi wynikające z tych historycznych uwarunkowań, o których już mówiłem. A po drugie, wtedy gdy zastanawialiśmy się nad znalezieniem oszczędności, mówiliśmy o „tanim państwie” było wskazanie, że przez likwidację Senatu...

Tomasz Skory: Likwidacji Senatu nie będzie, to państwo będzie droższe.

Longin Pastusiak: Ale spójrzmy na tą sprawę inaczej. Senat, w którym większość posiada dziś SLD i UP, jest Senatem, który będzie znakomicie harmonizował swoją współpracę z Sejmem, z prezydentem z rządem, a tym samym przyczynić się do większej skuteczności. A wszyscy oczekujemy tej skuteczności w wyprowadzeniu Polski z tego dołka.

Tomasz Skory: A propos tej harmonizacji i wymaganej skuteczności, według senatora Kazimierza Kutza, politycy Sojuszu przestali mówić o likwidacji Senatu dopiero wtedy, gdy okazało się, że SLD nie ma większości w Sejmie.

Longin Pastusiak: Ja bym nie podzielił tej obawy senatora Kutza. Ci wszyscy kandydaci na senatorów, z którymi ja się stykałem w czasie kampanii wyborczej, ja sobie nie przypominam, żeby którykolwiek z nich mówił cokolwiek o likwidacji Senatu.

Tomasz Skory: Ale robił to człowiek daleko ważniejszy – Leszek Miller. Posyłał was z misją dokończenia kadencji Senatu, tej kadencji.

Longin Pastusiak: Lider SLD oczywiście zgłosił taką uwagę, taką propozycję w trakcie kampanii wyborczej, ale póki Senat ma swoje konstytucyjne prerogatywy, powinien być instytucją kompetentną, pracowita i twórczą. Powinien przyczyniać się do podnoszenia jakości stanowiącego prawa. I tak ja rozumiem funkcję Senatu i będę również dążył do tego, żeby taką funkcję spełnił. Do tego będę dążył jako marszałek Senatu.

Tomasz Skory: Nie wydaje się panu, że wyborcy będą się czuli nieco oszukani, że głosowali na senatów z SLD, żeby Senat zlikwidować, tymczasem okazało się, że po wyborze senatorowie SLD wcale takiego zamiaru nie mają. Nie sądzę, żeby czuli się oszukani?

Longin Pastusiak: Oszukani mogli by czuć się wtedy, gdyby Senat okazał się niekompetentny i gdyby rzeczywiście nie przynosił takich efektów jakie sobie zamierzył. Wyborcy oczekują czegoś innego, oczekują wyprowadzenia kraju z kryzysu, rozwiązania kryzysu finansów państwa. I tymi sprawami Senat w pierwszej kolejności wraz z budżetem będzie się zajmował.

Tomasz Skory: Starsi wyborcy mogą pana kojarzyć jako profesora od demaskowania imperializmu Stanów Zjednoczonych i NATO. Młodsi wyborcy mogą pamiętać pana wypowiedzi na temat wolności i niezawisłości sprzed paru miesięcy. Nawet prezydent mówi, że było ze strony profesora Pastusiaka parę wypowiedzi, które nie były dobre, jak delikatnie pan prezydent to ujmuje. Co pan na to?

Longin Pastusiak: Nie wiem, co pan prezydent ma na myśli mówiąc to, ale jeśli chodzi o demaskowanie imperializmu amerykańskiego, ale ja nigdy nie użyłem takiego sformułowania i kierowałbym wszystkich państwa i pana panie redaktorze, do przeczytania wszystkich moich książek, jeśli pan znajdzie zdanie jakie pan zacytował, to ja zafunduje panu bardzo dobry obiad.

Tomasz Skory: To był skrót myślowy panie profesorze.

Longin Pastusiak: Ale skrót myślowy musi odzwierciedlać prawdę, a nie może być kłamliwy.

Tomasz Skory: Ale w sprawie wolności i niezawisłości nie skłamałem.

Longin Pastusiak: Jak mogłem, pisząc biografię prezydenta Jerzego Waszyngtona, to jak mogłem demaskować imperializm amerykański, albo jak mi się przypisuje NATO. Ja żadnej publikacji nie poświęciłem Sojuszowi Północnoatlantyckiemu. Nie wiem skąd wzięła się taka opinia tu i ówdzie, lansowana oczywiście przez przeciwników politycznych. A przeciwnicy polityczni niestety nie grzeszą rzetelnością.

Tomasz Skory: Czy prezydenta uznaje pan za przeciwnika politycznego panie profesorze?

Longin Pastusiak: Nie, ja nie mówię o prezydencie, on nie użył takiego sformułowania.

Tomasz Skory: Prezydent oświadczył cytuję: „Było parę wypowiedzi, które nie były dobre i tylko tyle.

Longin Pastusiak: A to pan prezydent ma prawo oczywiście do takiego poglądu, ale nic nie mówi o imperializmie, o którym pan wspomniał.