Komentując wyrok TK, gość Kontrwywiadu RMF FM Janusz Kurtyka stwierdził, że jest on bardzo dobry, ale trzeba odebrać także przywileje emerytalne funkcjonariuszom wojskowej bezpieki. WRON powinna mieć osobną ustawę, postuluję rozpoczęcie prac w tej sprawie - mówił Kurtyka. Stwierdził też, że wolą Lecha Wałęsy IPN został wykluczony z obchodów Sierpnia '80. Pytany o mającą się ukazać książkę nt. Ryszarda Kapuścińskiego, odpowiedział, że był on tajnym współpracownikiem i znane są jego meldunki.

Konrad Piasecki: Usatysfakcjonowany werdyktem Trybunału?

Janusz Kurtyka: Tak. Dlatego, że ten werdykt jest zgodny ze społecznym poczuciem sprawiedliwości. A społeczne poczucie sprawiedliwości jest jednym ze źródeł prawa tak naprawdę. I to jest bardzo dobry wyrok.

Konrad Piasecki: Dawny antykomunista w panu przeżył wczoraj chwilę radości.

Janusz Kurtyka: Nie, ja uważam, że to jest akt sprawiedliwości, bowiem ocenia ludzi, którzy służyli de facto sowieckiemu imperium i działali przeciwko narodowi polskiemu.

Konrad Piasecki: Akt sprawiedliwości, który obejmuje jednak szarych esbeków, a ich mocodawców i generałów pozostawia bezkarnymi.

Janusz Kurtyka: Nie, nie, to jest akt sprawiedliwości, który obejmuje wszystkich funkcjonariuszy cywilnej bezpieki. Pozostawia natomiast na uboczu funkcjonariuszy wojskowej bezpieki.

Konrad Piasecki: To o wojskowej za chwilę. Ale nie uważa pan, że trochę źle się stało, że generałowie i działacze partyjni i liderzy partyjni nie zostali objęci tą ustawą?

Janusz Kurtyka: Myśli pan o WRON, prawda?

Konrad Piasecki: Myślę o WRON, ale myślę też o mocodawcach, czyli o liderach partyjnych owego czasu.

Janusz Kurtyka: Oczywiście jeśli chodzi o WRON, to ja bym, powiedział, że umieszczenie członków Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego w tej ustawie było efektem pewnej bezradności inicjatorów i ich bezradności. WRON powinna mieć osobną ustawę, bowiem żołnierze funkcjonują według odrębnych reguł prawnych niż cywilna bezpieka.

Konrad Piasecki: Widzi pan kolejne grupy, które powinny zostać objęte taką ustawą?

Janusz Kurtyka: Przede wszystkim trzeba zrobić wszystko, żeby jakby wyrównać wobec sprawiedliwości pozycję byłych funkcjonariuszy cywilnej bezpieki i żołnierzy wojskowej bezpieki, formacji wojskowej.

Konrad Piasecki: Bo ta ustawa obejmuje tylko cywilną bezpiekę.

Janusz Kurtyka: Tak jest. Ci, którzy katowali Polaków, jako członkowie informacji wojskowej na przykład. Ci, którzy inwigilowali również opozycję, jako członkowie Wojskowej Służby Wewnętrznej - pozostają poza tą ustawą.

Konrad Piasecki: Będzie pan namawiał polityków, żeby poszli dalej i głębiej tą drogą?

Janusz Kurtyka: Zdecydowanie tak, teraz zaczynam w pana programie.

Konrad Piasecki: Czyli wojskowe służby powinny zostać też objęte tą ustawą pańskim zdaniem?

Janusz Kurtyka: Uważam, że tak.

Konrad Piasecki: Uważa pan, że jest na to szansa?

Janusz Kurtyka: Bardzo bym chciał, żeby była na to szansa. Myślę, że należy robić wszystko, namawiać osoby, które mogą podjąć taką decyzję, żeby rozpocząć jak najszybciej proces legislacyjny jak najszybciej.

Konrad Piasecki: Panie prezesie, dlaczego Instytutu Pamięci Narodowej nie ma w komitecie obchodów rocznicy Sierpnia '80?

Janusz Kurtyka: Bo taka była wola pana prezydenta Wałęsy i pana prezydenta Gdańska, Adamowicza. Zaś przewodniczący Solidarności, Janusz Śniadek, z którym mamy bardzo bliską współpracę, nie chciał zaogniać tego konfliktu i ja się z nim zgadzam.

Konrad Piasecki: Naprawdę Lech Wałęsa powiedział "Nie chcę IPN-u w komitecie"?

Janusz Kurtyka: Tak powiedział pan Adamowicz.

Konrad Piasecki: Że tak powiedział Lech Wałęsa?

Janusz Kurtyka: Tak.

Konrad Piasecki: Bo Lech Wałęsa mówi, że to bzdura, że on nikomu niczego nie zabrania.

Janusz Kurtyka: Nie wiem, nie słyszałem pana Lecha Wałęsy. Natomiast znam wypowiedź pana Adamowicza.

Konrad Piasecki: I wierzy pan w nią i jej.

Janusz Kurtyka: Nie mam powodu, żeby nie wierzyć.

Konrad Piasecki: A czy z okazji Sierpnia IPN wyda jakąś szerszą biografię przywódcy Solidarności niż dzieło Cenckiewicza i Gontarczyka?

Janusz Kurtyka: Z okazji Sierpnia IPN wyda czterdzieści kilka książek o "Solidarności". Wyda również syntezę dzieł "Solidarności", która będzie miała 6 tomów. Uważamy, że przede wszystkim należy wydać jak najwięcej monografii o "Solidarności", natomiast w drugim kroku możliwa będzie decyzja o wydaniu biografii poszczególnych przywódców.

Konrad Piasecki: Ale wtedy, kiedy była wielka dyskusja o książce Cęckiewicza i Gontarczyka, pan mówił: "Napiszemy wielką biografię Lecha Wałęsy".

Janusz Kurtyka: Nie wiem, czy napiszemy wielką, natomiast będziemy starali się napisać biografię Wałęsy.

Konrad Piasecki: Ale "starali się"?

Janusz Kurtyka: To dopiero rok, przepraszam bardzo. Prace nad nią właściwie można powiedzieć są w toku. Dlatego m.in., że biografia Wałęsy musi wynikać z monografii Solidarności w ogóle.

Konrad Piasecki: Nadal pan myśli, że warto było wydawać tamtą książkę?

Janusz Kurtyka: Oczywiście.

Konrad Piasecki: Nawet, jeśli ona sprawiła, że straci pan szansę na reelekcję?

Janusz Kurtyka: Ja nie myślę kategoriami stołka. Myślę, że Instytut Pamięci Narodowej być może, jako jedna z nielicznych instytucji, powinien przede wszystkim starać się kreować standardy funkcjonowania zgodnie z prawem i zgodnie z interesem społecznym. I tak w tym przypadku było.

Konrad Piasecki: Chciałby pan pozostać prezesem IPN-u w nowej kadencji?

Janusz Kurtyka: Nie wiem. Decyzja jeszcze przede mną, myślę, że nie ma sensu teraz o tym rozmawiać.

Konrad Piasecki: Coraz bliżej do tej decyzji.

Janusz Kurtyka: Jeszcze bardzo długo.

Konrad Piasecki: Jeśli ustawa się nie zmieni, to w czerwcu trzeba byłoby ją już podjąć.

Janusz Kurtyka: Wedle ustawy, kolegium musi podjąć decyzję między czerwcem a wrześniem, wtedy musi rozpisać konkurs.

Konrad Piasecki: Jeśli ustawa zostanie zmieniona, to widzi pan w ogóle szanse na powołanie nowego prezesa? Wedle takich kryteriów i według takiego sposobu, w jaki chce go powoływać Platforma?

Janusz Kurtyka: Proszę pytać inicjatorów nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. Prace nad tą nowelizacją trwają, na razie w podkomisji sejmowej. To jest w toku. Ja bym się na razie nie chciał wypowiadać na ten temat.

Konrad Piasecki: A IPN jest bardzo krytyczny wobec tego projektu? Bo przesłaliście jakąś opinię do Sejmu.

Janusz Kurtyka: Tak, Instytut przesłał do komisji sejmowej krytyczną opinię. Stała się ona podstawą dyskusji. W podkomisji mechanizm jest głównie polityczny, a nie merytoryczny, ale robimy, co do nas należy.

Konrad Piasecki: Rosyjski premier, zapraszający polskiego premiera do Katynia. Wobec tego, co Rosjanie mówią i robią w tej sprawie - nie wydaje się to panu być ponurym żartem?

Janusz Kurtyka: Jestem przekonany, że to jest dokładnie taki mechanizm jak w XVIII wieku. Rosja próbuje rozgrywać dwa obozy polityczne w Polsce, w taki sposób, żeby je skłócić, wykorzystując każdą okazję. Wedle mojego przekonania, mechanizm, wedle którego zapraszany jest premier, a prezydent celowo pomijany, czy wręcz ignorowany do pewnego momentu, jest takim właśnie działaniem.

Konrad Piasecki: Ale uważa pan, że to w ogóle jest rozsądny mechanizm, żeby poddawać się zaproszeniom prezydenta Rosji w takie miejsce?

Janusz Kurtyka: Nie chciałbym oceniać władz naszego państwa. Premier i prezydent są to osoby, które są symbolami naszego państwa. Wydaje mi się, że przy okazji Katynia nie wypada krytykować czy jednego czy drugiego.

Konrad Piasecki: A może powinniśmy liczyć na słowo "przepraszam" na grobach polskich oficerów?

Janusz Kurtyka: Rosja już przeprosiła. Być może nad grobami polskich oficerów takie słowo paść powinno. Myślę, że od Rosji powinniśmy przede wszystkim wymagać i oczekiwać współpracy w dalszym wyjaśnianiu mechanizmów tej zbrodni. Wciąż trzeba powtarzać, że prosimy o odtajnienie akt rosyjskiego śledztwa, prosimy chociażby o odtajnienie decyzji o umorzeniu tego śledztwa i prosimy o dostęp do archiwaliów.

Konrad Piasecki: Panie prezesie, lada dzień ukarze się biografia Ryszarda Kapuścińskiego. Również będzie w niej wątek współpracy z służbami PRL. Pańskim zdaniem możemy mówić o królu reportażu jako o współpracowniku tajnych służb PRL?

Janusz Kurtyka: Zdecydowanie możemy mówić. Ta współpraca była taka, jak wynika z dokumentów.

Konrad Piasecki: Ale Ryszard Kapuściński był tajnym współpracownikiem?

Janusz Kurtyka: Tak, zachowały się nawet jakieś meldunki. Natomiast ja chciałbym podkreślić, że współpraca z komunistyczną bezpieką, z wywiadem PRL była jednym z aspektów tej biografii. Ta biografia jest biografią człowieka bardzo uwikłanego w PRL, ale jednocześnie bardzo wybitnego.

Konrad Piasecki: A uważa pan, że ta współpraca Ryszarda Kapuścińskiego, na takich zasadach, na jakich się odbywała, jest dla niego kompromitująca?

Janusz Kurtyka: Po Kapuścińskim zostaną przede wszystkim książki, a więc dzieło - wybitne dzieło - i to nie ulega wątpliwości. Ale ponieważ był człowiekiem wybitnym, pisanie książek o kimś takim ma oczywiście swój głęboki sens. I bardzo dobrze, że ta książka się ukaże.