To może być dzień, który zapadnie w pamięć wszystkim kierowcom w Warszawie. Główne ulice w centrum są pozamykane lub zwężone z powodu budowy metra, nie skończyła się jeszcze budowa estakad i ronda na skrzyżowaniu Łopuszańskiej i Alej Jerozolimskich. Jak poradzić sobie w tym gąszczu remontów i objazdów w mieście bez obwodnicy? Reporterzy RMF FM towarzyszyli warszawiakom w drodze do pracy.

Agnieszka Witkowicz samochodem, Piotr Glinkowski komunikacją miejską, a Roman Osica rowerem. Nasi reporterzy o 7.30 rany wyruszyli z wami na trzech trasach - z Raszyna, Rembertowa i Jelonej. Wszyscy mieli się spotkać na rondzie ONZ.

Najszybszy był Roman Osica, który na miejsce dotarł już o 8:30. Drugi w kolejce okazał się Piotr Glinkowski, który jechał trochę autobusem, trochę tramwajem. Jemu podróż zajęła godzinę i dziesięć minut. Najdłużej trwała podróż Agnieszki Witkowicz. Nasza dziennikarka utknęła w gąszczu jednokierunkowych uliczek - objazdów, które wprowadzono w związku z budową drugiej linii metra.

Gigantyczne korki powodem ślimaczego tempa

Powodem ślimaczego tempa jazdy samochodów są gigantyczne korki spowodowane remontami. Jest ich teraz w stolicy aż 450.

Biuro Koordynacji Remontów i Inwestycji broni się maksymalnym wykorzystaniem sezonu budowlanego i tym, że wiele remontów jest ze sobą powiązanych i nie można ich przeprowadzać po sobie. Z koordynacją remontów nawet w biurze nie wiedzą, jak sobie poradzić.

Nie jest możliwe skoordynowanie wszystkiego, żeby to działało jak w zegarku. Trzeba się liczyć z utrudnieniami. Po prostu nie można tego odwlekać - tłumaczył reporterowi RMF FM, pracownik biura.

Także dlatego, by nie przepadły unijne pieniądze. Jest jednak pewien pozytyw - stolica będzie tonąć w korkach najwyżej przez kilka najbliższych lat.

Trasa Agnieszki Witkowicz - samochód


Pokaż RMF - Akcja Korki na większej mapie

Trasa Romana Osicy - rower


Pokaż RMF - Akcja Korki na większej mapie

Trasa Piotrka Glinkowskiego - komunikacja publiczna


Pokaż RMF - Akcja Korki na większej mapie