"Ostatni okres to nie okres, który możemy nazwać biedą. Nie wiem, w jakich realiach wychował się Jarosław Kaczyński, ale ja pamiętam jak razem z mamą ze śmietany robiłem masło, jak stałem w kolejce po kostkę mydła i jak na półkach był tylko ocet. Jeśli prezes PiS był wtedy bardziej bogaty, to znaczy, że ma problemy z pamięcią albo żył w jakiejś enklawie dobrobytu" - mówi Bogusław Grabowski, odpowiadając słuchaczom RMF FM, którzy chcą wiedzieć czy zgadza się z prezesem PiS, że "Tusk jest ojcem biedy w Polsce". "Nie mówię, że dziś nie ma ludzi biednych, ale jeśli dzisiejsze czasy charakteryzujemy jako biedę, to mamy kompletny surrealizm w głowie prezesa Kaczyńskiego"- dodaje.

Niższe renty - obniżyć nowo przyznawane świadczenia

System rentowy jest niezreformowany, trzeba go będzie przebudować - twierdzi członek Rady Gospodarczej przy premierze w RMF FM. Konsekwencją będą niższe renty, ale dla tych, którzy dopiero będą je dostawać. Z systemem rent, trzeba zrobić dokładnie to samo, co z systemem emerytalnym - dodaje. Obniżamy dla podtrzymania rentowności systemu świadczenia nowo przyznawane - tłumaczy przewidywany mechanizm zmian gość RMF FM.

Świadczenia są głodowe, a będą coraz niższe - skarżą się słuchacze RMF FM. Dobrze by było, żeby ludzie wyciągali z tego wnioski - mówi Grabowski i tłumaczy, że trzeba oszczędzać. Czy spadające dochody i brak oszczędności to nie bomba, która wkrótce wybuchnie? Bomba nie wybuchnie, jeśli Polska gospodarka będzie się rozwijać i jeśli będzie rozwijać się szybko - mówi gość RMF FM. Czy nam się będzie żyło lepiej, czy gorzej zależy od naszego PKB - dodaje.

Wzrost płac? "Na nadzwyczajne wzrosty nie ma, co liczyć"

Premier zapowiedział w sobotę, że Polakom będzie żyło się lepiej. Jak chce to osiągnąć? - pytają słuchacze RMF FM. Jedynym na to sposobem jest przyspieszenie wzrostu gospodarczego. Wtedy płace realne zaczną rosnąć. Proces wzrostu płac ostatnio przyspiesza, ten proces będzie się kumulował, ale na jakieś nadzwyczajne wzrosty nie możemy liczyć - tłumaczy Grabowski.

"Majątek jak u Niemców? Za 100-200 lat"

Kiedy Polacy osiągną poziom zamożności porównywalny z Niemcami? - pytają słuchacze. Jeśli mówiłbym o majątku, to myślę, że za 100-200 lat. Jeśli chodzi o dochód, to myślę, że mamy szansę zbliżyć się do Niemiec w ciągu 20-30 lat - uważa gość RMF FM. Statystyka jest lepszym miernikiem sytuacji niż odczucia ludzi. Mamy wyższy poziom życia niż jeszcze 10-20 lat temu - dodaje.

Solidaruchy kontra postkomuniści - Szczurek nie ma obciążeń

Mateusz Szczurek będzie pewnie bardziej technokratyczny w sposobie komunikacji, ale będzie też bardzo kompetentny. Będzie miał szanse nawiązać bliższą współpracę z ministrem pracy. Oni mają w finansach publicznych wspólnie wiele rzeczy do zrobienia, zwłaszcza w reformowaniu systemu emerytalno-rentowego. Tam jest główna część deficytu, który uniemożliwia inwestycje np. w prorozwojowe części wydatków - podkreśla Grabowski.

Wydaje mi się, że znaleźć nowego ministra finansów nie było tak trudno, jak mówią komentatorzy. Dobrze, że premier nie sięgnął po kogoś osadzonego w strukturach partyjnych, bo wtedy sfera finansów publicznych byłaby włączona do bieżącej gry politycznej. Dobrze, że ministrem finansów nie został jakiś baron partyjny - przekonuje. Dobrze też, że ministrem finansów został człowiek młody. Ta nowa generacja jest lepiej wykształcona, nie jest obciążona dawnymi sporami solidaruchy-postkomuniści i lepiej zna realia gospodarki światowej - dodaje.

Uprościć system podatkowy

Nie ma możliwości, żeby VAT w Polsce wynosił tyle, jak np. w Holandii, czyli 19 procent. My mamy więcej wyłączeń i zwolnień. System podatkowy trzeba uprościć, ale tak żeby było widać, jakie grupy społeczne na tym stracą, żeby można im było kompensować tę zmianę struktury w inny sposób - uważa gość RMF FM.

(MRod)