Wysłannicy RMF do Iraku spotkali w Bagdadzie Polaka. Artur przyjechał tam już tydzień temu. Jak mówi chce bronić Irak przed inwazją USA... To okazja, żeby coś porządnego w moim życiu zrobić - mówił Janowi Mikrucie i Przemysławowi Marcowi 32-letni warszawiak.

RMF: Po co przyjechałeś do Iraku?

Artur: Chciełem walczyć w armii irackiej przeciwko amerykańskiej inwazji.

RMF: Dlaczego? Skąd taka decyzja?

Artur: Uważam, że to jest jakaś okazja, żeby coś porządnego w moim życiu zrobić. W moim osobistym życiu.

RMF: Porządnego?

Artur: Okazałem się bardzo, bardzo niemiłym człowiekiem, dla swojej rodziny i w ogóle.

RMF: Masz jakieś doświadczenie? Byłeś w wojsku?

Artur: Tak.

RMF: Wiesz o tym, że polscy żołnierze działają wspólnie z Amerykanami, są w koalicji?

Artur: Tak i tego się właśnie obawiałem, kiedy tu przyjeżdżałem, że jeśli tak by się zdarzyło, że nadejdą, to trochę tak głupio strzelać do swoich.

RMF: Byłeś tu wcześniej?

Artur: Nie. Nigdy tu nie byłem wcześniej. Można to nazwać, że to chęć przeżycia jakiejś przygody, ale jednocześnie wspomagając Irak

RMF: Co sądzisz o wojnie?

Artur: Wojna chyba jest toczona wyłącznie ze względów finansowych. Żadnych politycznych aspektów.

RMF: Powiedziałeś, że chciałeś walczyć, ale nie możesz. Dlaczego?

Artur: Wytłumaczono mi, że jako obcokrajowiec nie mam szans walki w armii Iraku.

RMF: Ale są ochotnicy z Jordanii, Palestyny i wielu innych krajów arabskich.

Artur: Tak, chodzi chyba głównie o barierę językową. Ciężko byłoby im się porozumiewać ze mną, skoro ja w ogóle nie rozumię po arabsku, a nie podejrzewam, żeby w armii irackiej wszyscy mówili też biegle po angielsku.

RMF: Jesteś teraz żywą tarczą. Co będzie w sytuacji, gdy wojska amerykańskie zbliżą się do tego miejsca, gdzie jesteś?

Artur: Jeżeli będzie dostępna broń, to będę starał się walczyć.

RMF: Zdajesz sobie sprawę z konsekwencji takiego wyboru?

Artur: Tak. Zdaje sobie nawet z tego sprawę, co się może stać jak przez przypadek stanę się w niewoli, wtedy będzie mnie czekać polskie więzienie prawdopodobnie.

Za służbę jako najemnikowi w oddziałach paramilitarnych na terenie państw figurujących na tak zwanej czarnej liście ONZ grozi do 8 lat więzienia.

19:30