"Uważam, że to jest moment, w którym na poważnie trzeba rozważyć odejście od traktatu ottawskiego" - mówił w Porannej rozmowie w RMF FM Wojciech Kolarski, minister w Kancelarii Prezydenta RP. Chodzi o traktat zakazujący posiadania i używania min przeciwpiechotnych. Gość Roberta Mazurka mówił też m.in. o sporze o ambasadorów między rządem a prezydentem.

Kolarski o minach przeciwpiechotnych i traktacie ottawskim

Robert Mazurek pytał m.in. o traktat ottawski, który zakazuje użycia, składowania, produkcji i przekazywania min przeciwpiechotnych oraz nakazuje ich zniszczenie. Niedawno władze Łotwy poinformowały wprost o planach zaminowania wschodniej granicy.

W 1997 roku, w momencie podpisywania traktatu już były takie głosy wśród polskich specjalistów od bezpieczeństwa, że jesteśmy w takim miejscu świata, że ratyfikacja tego traktatu nie leży w naszym interesie. Dzisiaj, kiedy sytuacja geopolityczna zmieniła się kompletnie na gorsze, to jest bardzo poważny problem, który musi stanąć jako rzecz do rozstrzygnięcia - mówił Kolarski.

Nie mówię tego w imieniu Kancelarii Prezydenta. Uważam jako Wojciech Kolarski, że to jest moment, w którym na poważnie trzeba rozważyć odejście od tego traktatu - podkreślił. Polska jest dzisiaj jednym ze 161 krajów, które ratyfikowały ten traktat.

Kolarski o sprawie ambasadorów: Nie było żadnego porozumienia

Kolarski stwierdził, że "to nieprawda", że prezydent Andrzej Duda był już dogadany z ministrem Radosławem Sikorskim w sprawie wymiany polskich ambasadorów. Koalicja rządząca miała ochotę na takie rozwiązanie, ale to jest rozwiązanie niedorzeczne. Jakby to wyglądało, że prezydent zabiega o jakąś wybraną grupę? Prezydent wszystkich ambasadorów traktuje w ten sam sposób, ocenia według jednego kryterium - czy są dobrymi czy złymi ambasadorami. Nie było żadnego porozumienia w tej sprawie - mówił Kolarski.

Jest kilkadziesiąt ambasad, które są nieobsadzone, tam są wakaty. Dlaczego MSZ nie zaczyna od złożenia wniosków do prezydenta, żeby obsadzić te ambasady? - pytał polityk.

Odniósł się też do sporu między MSZ a prezydentem o wymianę ambasadora Polski przy NATO. Rząd chce wymienić Tomasza Szatkowskiego na Jacka Najdera, na co nie zgadza się prezydent.

To jest doskonały przykład błędnego zachowania MSZ. 11 lipca w Waszyngtonie zbierają się szefowie państw NATO. Tam będą zapadać ważne decyzje dla naszego bezpieczeństwa. Ambasador Szatkowski pracuje od wielu miesięcy, przygotowuje dokumenty, decyzje, które znajdą się w konkluzjach tego szczytu. I teraz nagle, na kilka tygodni przed przychodzi sygnał z Warszawy, że ma zostać odwołany - mówił Kolarski.

Robert Mazurek zwrócił uwagę, że Najder też jest doświadczony, ponieważ był już polskim ambasadorem przy NATO. Jeżeli był, to tym bardziej MSZ powinien wiedzieć, że odwoływanie osoby, która jest jednym z negocjatorów naszego stanowiska na chwilę przed szczytem, ma charakter działania antypaństwowego - zaznaczył Kolarski.

Kolarski kontra Czarnecki w walce o europarlament

W rozmowie pojawił się też wątek wyborów do Parlamentu Europejskiego. Kolarski będzie jedynką PiS w Wielkopolsce, gdzie Jarosław Kaczyński bardziej "reklamuje" rozstawionego z dwójką Ryszarda Czarneckiego.

Ja jestem liderem listy PiS w Wielkopolsce, tę pozycję zawdzięczam prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu, który na tym miejscu mnie umieścił. Oczywiście jestem jakby człowiekiem prezydenta, z poparciem prezydenta - mówił Kolarski. Mam wystarczające doświadczenie 27 lat w polityce na różnych szczeblach. Zawsze byłem w polityce po to, żeby zabiegać o coś. Nie dbałem o swoje - dodał.

Pytany, o co konkretnie chce walczyć w europarlamencie, wymienił CPK, a także m.in. budowę elektrowni atomowej w Koninie, czy trasę S11. Będę lobbystą dobrych spraw dla Wielkopolski - stwierdził.

Kolarski o sprawie Polaka skazanego w DR Konga

Robert Mazurek pytał też Kolarskiego o sprawę Polaka skazanego w DR Konga. W piątek doszło do rozmowy telefonicznej prezydenta RP z prezydentem Konga właśnie w tej sprawie - mówił Kolarski.

To jest obowiązek państwa polskiego, żeby dbać o życie, o zdrowie polskich obywateli, którzy są w takiej sytuacji dramatycznej - powiedział minister. Jak dodał, prezydent i MSZ współpracują w tej sprawie.

Kolarski o spotkaniu prezydenta z rolnikami

Kolarski mówił także o dzisiejszym, zaplanowanym na godzinę 11, spotkaniu prezydenta z protestującymi rolnikami w Pałacu Prezydenckim. Jak stwierdził, to efekt rozmowy prezydenta z protestującymi rolnikami w Sejmie, do jakiego doszło w ostatnią środę.

Dramatyczny protest rolniczy w Sejmie i prośby o to żeby premier spotkał się z protestującymi; ten protest miał coraz bardziej dramatyczny charakter. Prezydent kiedy był w Sejmie i wysłuchiwał wystąpienia ministra obrony spotkał się również z protestującymi, okazał im szacunek i protest został przerwany. Prezydent też zaprosił protestujących do Pałacu; drzwi do Pałacu są zawsze otwarte dla tych, którzy potrzebują wsparcia i pomocy - stwierdził Kolarski.

Prezydent szanuje polskich rolników, zaprosił ich, bo prosili o to, żeby przedstawić przyczyny tego dramatycznego protestu - dodał gość RMF FM.

Opracowanie: