"Wojna już jest na Ukrainie. To jest bardzo poważna sytuacja, dlatego realizujemy pakiet modernizacyjny i staramy się rozwijać to, co zaczęli poprzednicy, ale w dobry i skuteczny sposób" - powiedział w Porannej rozmowie w RMF FM Paweł Zalewski. Wiceminister obrony narodowej stwierdził, że gdyby poważnie potraktować program modernizacyjny rozpoczęty przez rząd PiS, to polska armia musiałaby liczyć nie 300 tys., a 390 tys. żołnierzy.

Politycy i dowódcy wojskowi zarówno z krajów członkowskich NATO, jak i Unii Europejskiej przekonują, że kiedyś może dojść do wojny NATO z Rosją. Były dowódca amerykańskiej armii w Europie gen. Ben Hodges stwierdził nawet, że trzecia wojna światowa może wybuchnąć za 18 miesięcy, jeśli NATO nie przeciwstawi się rosyjskiej agresji.

Wojna już jest na Ukrainie. To jest bardzo poważna sytuacja, dlatego realizujemy pakiet modernizacyjny i staramy się rozwijać to, co zaczęli poprzednicy, ale w dobry i skuteczny sposób. Zacieśniamy nasze relacje z sojusznikami w NATO i UE. Zbroimy się i przygotowujemy po to, żeby wojny nie było - powiedział Paweł Zalewski.

Robert Mazurek zauważył, że słowa o kontynuacji programów modernizacyjnych rozpoczętych przez rząd Prawa i Sprawiedliwości to zmiana retoryki. Poprzednicy otworzyli szereg programów modernizacyjnych, my chcemy je kontynuować, natomiast jest szereg problemów z tym związanych - stwierdził wiceminister obrony narodowej.

Gość Porannej rozmowy w RMF FM ujawnił, że audyt w MON-ie zostanie "szybko" przedstawiony społeczeństwu. Nie będziemy zwlekać, dlatego że chcemy, aby Polacy wiedzieli, w jakim stanie są polskie siły zbrojne i co musimy zrobić, aby przygotować się na ten wariant, o którym mówi obca prasa - zapewnił.

W programie nie mogło zabraknąć pytania, jak liczna powinna być polska armia. Polskie siły zbrojne liczą dziś ok. 200 tys. żołnierzy, z czego 148 tys. to żołnierze zawodowi, 38 tys. żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej, a reszta - personel pomocniczy. Robert Mazurek zauważył, że w październiku ub.r. były szef MON-u Tomasz Siemoniak mówił w RMF FM, że Polska nie ma potencjału demograficznego na 300 tys. armię. Stwierdził wówczas, że optymalna jest licząca 150 tys. żołnierzy armia zawodowa.

Analizujemy te kwestie, bo to jest pochodna programu modernizacyjnego. Mogę już jednak powiedzieć, że jeżeli poważnie potraktować ten program modernizacyjny, który rozpoczął poprzedni rząd, te etaty, które planował i te zakupy, które zadeklarował, to ta armia, żeby wypełnić logikę tego pakietu modernizacyjnego, musiałaby być dużo większa. Nie 300 tys. żołnierzy, jak mówił pan Błaszczak (szef MON w rządzie PiS - przyp. red.), ale 390 tys. - poinformował.

"Umówmy się - to jednak PiS złamał konstytucję"

Na uwagę prowadzącego, że za naszą wschodnią granicą toczy się wojna, a my zajmujemy się "polityczną nawalanką", Paweł Zalewski stwierdził, że jest absolutnie kluczową kwestią, aby w sprawach najważniejszych Polacy byli zjednoczeni. Ten olbrzymi podział, który ma miejsce, jest do wykorzystania przez naszych potencjalnych wrogów - zauważył.

Wiceszef MON odniósł się przy okazji do kwestii praworządności w Polsce. Umówmy się - to jednak PiS złamał konstytucję - powiedział. Dziś w Polsce mamy taką sytuację, że są dwa stanowiska i że na jedno stanowisko można powiedzieć "antystanowisko". Kłopot polega na tym, że oba nie są równocześnie prawdziwe - dodał.

Poseł Polski 2050 przypomniał, że są pomysły dokonania pewnego resetu konstytucyjnego. Uważam, że to byłby dobry pomysł, abyśmy się cofnęli, uzgodnili przy stole pewne rozwiązania. Jestem pewien, ze gdyby ten reset miałby polegać na przywróceniu konstytucji, cała koalicja byłaby za tym. Niestety, druga strona broni bezprawnego prawa, uważając, ze broni prawa - powiedział.

Kwestia rozliczenia skutków II wojny światowej jest ciągle otwarta

W internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM Robert Mazurek zapytał między innymi o wtorkową wizytę szefa MSZ Radosława Sikorskiego w Berlinie. Minister spraw zagranicznych spotkał się tam ze swoją odpowiedniczką Annaleną Baerbock, a jednym z tematów rozmów była kwestia odszkodowań za straty poniesione przez Polskę podczas II wojny światowej.

Paweł Zalewski również zadeklarował, że nowy rząd będzie kontynuował starania swych poprzedników w tej sprawie. Kwestia efektów rozliczenia II wojny światowej jest ciągle otwarta - podkreślił wiceszef MON.

Paweł Zalewski: Będzie ustawa o obronie cywilnej

Wiceszef MON potwierdził też w dzisiejszej rozmowie, że jeszcze w tym roku powstanie ustawa o obronie cywilnej, która określi poziom wydatkowania pieniędzy na ten cel. Jeżeli (środki finansowe) będą potrzebne, a będą, to będziemy nowelizować budżet - zadeklarował.

Jeśli chodzi z kolei o WOT, to - jak dodał - intencją obecnych władz jest scalenie ich z siłami zbrojnymi tak, by podlegały Sztabowi Generalnemu Wojska Polskiego. Według niego, poprzednio Wojska Obrony Terytorialnej funkcjonowały jako "prywatne wojsko" ówczesnego szefa MON Mariusza Błaszczaka.

Co dalej z CKP?

Pytany o przyszłość projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego, wiceszef MON zaznaczył, że będzie to zależało między innymi od analizy, której dokonają nowe władze spółki. Oni przedstawią, analizując sytuację od wewnątrz, rekomendacje co z konkretną spółką CPK zrobić - powiedział Paweł Zalewski.

Zgodził się, że w Polsce potrzebne jest duże lotnisko, także wojskowe. Polsce jest potrzebny port lotniczy, który będzie miał zdolność przyjmowania tak wielu statków lotniczych, jak np. port w Ramstein. Czy to będzie CPK, to zobaczymy - zastrzegł polityk Polski 2050.

Opracowanie: