„Na ten moment możemy być niemal pewni, jednej listy nie będzie. Tak naprawdę, nikt z sił politycznych nie jest tą jedną listą szczególnie zainteresowany” – mówił Maciej Konieczny z partii Razem w Porannej rozmowie w RMF FM. Z najnowszych sondaży wynika, że gdyby opozycja wystartowała ze wspólnej listy w wyborach parlamentarnych, może zdobyć nawet 51 proc. głosów. „Ucieszyłem się z sondażu, ale bardziej w wersji, kiedy poszczególne formacje startują osobno. Wtedy wszyscy zdobylibyśmy 55 proc. głosów” – mówił gość Roberta Mazurka.

Zdaniem Macieja Koniecznego start jak najmocniejszej listy Lewicy będzie najskuteczniejszą drogą do odsunięcia PiS-u od władzy i szansą na stworzenie rządu opozycji. Każda z sił: Hołownia, Lewica, Platforma Obywatelska muszą jak najlepiej zmobilizować swoich wyborców, żeby poszli na wybory, zagłosowali i żeby tych głosów na opozycję było więcej niż na PiS - mówił gość w Porannej rozmowie w RMF FM.

Konieczny: Tusk chciałby rządzić jednoosobowo

Przyszły rząd będzie miał charakter koalicyjny. Ta cała nawalanka o wspólną listę wynika z tego, że najwyraźniej Donald Tusk ma problem z tym, żeby się pogodzić, że w ramach tego rządu Platforma Obywatelska i Donald Tusk będą musieli się dogadywać z innymi podmiotami. Jak rozumiem, nie jest do tego przyzwyczajony, chciałby rządzić jednoosobowo - mówił poseł Lewicy pytany o to, dlaczego jego ugrupowanie broni się przed stworzeniem jednej listy opozycji. Dodał, że mówienie o wspólnej liście opozycji do wyborów do Sejmu i Senatu nikomu nie służy.

Jak zauważył Robert Mazurek, Donald Tusk i PO chcą wspólnej listy opozycji. Chodzi o to, żeby Donald Tusk wskazywał palcem, kto nie chce (wspólnej listy - red.), jego sympatycy stosowali zmasowane połajanki. Dzięki temu Donald Tusk ma nadzieję, że w tym przyszłym koalicyjnym rządzie, który, jestem przekonany, nastanie po wyborach, będzie miał więcej do powiedzenia, bo inne siły będą mniejsze - mówił Maciej Konieczny. Gość w Porannej rozmowie w RMF FM dodał, że nie jest to dobra taktyka, ponieważ głównym celem powinno być odsunięcie od władzy Prawa i Sprawiedliwości. 

Nie przeszkadzajmy sobie w mobilizowaniu wyborców - podsumował Konieczny.

Konieczny: Nie wyobrażam sobie rządu, w którym ministrem jest Roman Giertych czy Radosław Sikorski

Robert Mazurek zapytał swojego gościa, czy zagłosowałby za wspólnym rządem, w którym ministrem jest Roman Giertych lub Radosław Sikorski. W przypadku, gdyby alternatywą był rząd Prawa i Sprawiedliwości - mógłbym nie podnieść ręki przeciwko. Mówimy o skrajnych przypadkach. O założycielu Młodzieży Wszechpolskiej i ministrze obrony w rządzie PiS-u - mówił Maciej Konieczny.

Pytany o byłego ministra finansów w rządzie PO Jacka Rostowskiego odpowiedział: Gdyby Platforma Obywatelska nie posłuchała Rostowskiego, kiedy mówił, że nie będzie pieniędzy na 500 plus, to teraz nie rządziłby PiS.

Konieczny o kryzysie mieszkaniowym: Chcemy, żeby prawo do posiadania mieszkania było większe

Partia Razem proponuje likwidację wynajmu krótkotrwałego, w formie, która mogłaby stanowić dla wynajmującego źródło utrzymania. Zgodnie z tą propozycją jedna osoba mogłaby wynająć jedno mieszkanie za maksymalnie 500 zł miesięcznie. Robert Mazurek w Porannej rozmowie w RMF FM zapytał, co w sytuacji, kiedy osoba posiadająca kilka mieszkań chce żyć z długoterminowego wynajmu mieszkań. W Polsce mamy ogromny deficyt mieszkaniowy. Chcemy, żeby prawo do mieszkania było ważniejsze niż prawo do posiadanie piątego czy siódmego mieszkania. Nie może być tak, że regulacje podatkowe będą kosztowały dużo kogoś, kto odziedziczył mieszkanie po babci, ale ktoś, kto posiada kilka mieszkań, powinien płacić podatki - wyjaśniał poseł Lewicy. Dodał, że wysokość dodatkowego podatku jest kwestią otwartą.

Partia Razem w programie z 2019 roku mówi o 0,5 proc. podatku rocznie od wartości mieszkania, co jest relatywnie bardzo niewielkim podatkiem - zauważył Maciej Konieczny w Porannej rozmowie w RMF FM.

Czy osoby nieletnie powinny móc zmienić płeć bez zgody rodziców?

W internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM Robert Mazurek pytał o postulaty i rozwiązania prawne formułowane przez różne środowiska lewicowe. Jednym z nich jest - propozycja posła Lewicy Krzysztofa Śmiszka, by dać osobom niepełnoletnim prawo do zmiany płci bez zgody rodziców. Zdaniem Macieja Koniecznego zmiany wymaga przede wszystkim procedura uzgodnienia płci, która nakazuje osobom transpłciowym pozywać do sądu własnych rodziców. Przyznał jednak, że w sprawie osób niepełnoletnich jest sceptyczny. Ale nie jestem specjalistą - zastrzegł.

Negatywnie polityk partii Razem odniósł się do pomysłu europosłanki Zielonych Sylwii Spurek wprowadzenia akcyzy na mięso i mleko. Proponowanie tego w czasie szalejącej inflacji jest głupie. Jeżeli chodzi o kwestie ograniczenia spożycia mięsa, to ona jest ważna z przyczyn ekologicznych, m.in. zużycia wody, ale to można osiągnąć na wiele różnych sposób, chociażby poprzez produkcję mięsa sztucznego i to już jest technologia, która się rozwija - zauważył Konieczny.

Według niego, w lepszych czasach można by pomyśleć o wprowadzeniu akcyzy na mięso i mleko, ale obecnie - powtórzył - jest to niemądry pomysł.

Poseł Lewicy nie poparł też postulatu zamknięcia ogrodów zoologicznych. Wielu działaczy na rzecz zwierząt zwraca uwagę, że ogrody zoologiczne się zmieniły i dzisiaj stanowią często bezpieczną oazę dla wielu zagrożonych gatunków - przypomniał Konieczny.

Konieczny: Konkordat? Trzeba wypowiedzieć

Polityk partii Razem poparł za to postulaty dotyczące wypowiedzenia konkordatu. To jest bardzo szczególna umowa Polski z drugim państwem - państwem wyznaniowym, która realizuje uprzywilejowanie jednej grupy wyznaniowej i jednego Kościoła w Polsce - ocenił Konieczny.

Zgodził się, że do wypowiedzenia konkordatu potrzebna będzie zmiana konstytucji. Przyznał zarazem, że konkordatu nie czytał.