Czy aborcja do 12. tygodnia ciąży na życzenie kobiety, jak przewidują projekty Lewicy i Koalicji Obywatelskiej, jest zgodna z Konstytucją RP? "Moim zdaniem nie jest zgodna, zresztą daliśmy temu wyraz w orzeczeniu z 28 maja 1997 roku – stwierdziliśmy, że w tym konflikcie dóbr, jakim jest dobro rozwijającego się człowieka i dobro kobiety, w której ciele ten człowiek się rozwija, to jednak - jeżeli mamy do czynienia z argumentem natury społecznej – dobro rozwijającego się dziecka ma przewagę" – powiedział prof. Andrzej Zoll, były prezes Trybunału Konstytucyjnego. Był on gościem Tomasza Terlikowskiego w Popołudniowej rozmowie w RMF FM.

Prof. Andrzej Zoll, który był prezesem Trybunału Konstytucyjnego (TK) w latach 1993-1997, gdy TK wydał orzeczenie w sprawie aborcji, wyjaśniał w Popołudniowej rozmowie w RMF FM, że "od 1997 roku zmieniła się konstytucja".

Orzekaliśmy na podstawie konstytucji z 1952 r., ale przepis, który był podstawą tego orzeczenia, czyli "Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym", ta część się nie zmieniła - mówił.

Ja swojego zdania nie zmieniłem - zaznaczył. Uważam, że projekty, które zawierają tzw. aborcję na żądanie, nie są zgodne z konstytucją - powiedział.

Jak podkreślił, "jeśli są sytuacje, które usprawiedliwiają uśmiercenie - bo tak to trzeba nazwać - rozwijającego się życia, ale to musi być wartość, którą chronimy, wartością przeważającą nad wartością tego rozwijającego się człowieka". To jest przede wszystkim życie matki - jeżeli tu jest konflikt i rozwijający się człowiek, jego rozwój, zagraża życiu matki, zagraża jej zdrowiu, to z inicjatywy matki może dojść do przerwania ciąży - powiedział gość Tomasza Terlikowskiego.

Zdrowie psychiczne kobiety w ciąży

Prowadzący rozmowę zapytał o wpływ zdrowia psychicznego kobiety w ciąży na decyzję w sprawie aborcji.

Tu jest bardzo trudny problem, nie jestem lekarzem, nie mogę jako prawnik się wymądrzać. Nie można wykluczyć, żeby zagrożenie zdrowia psychicznego nie było elementem, który by mógł usprawiedliwić przerywanie ciąży, ale to musi być jednak dokładnie sprawdzone i tu nie wystarczy, że kobieta otrzyma zaświadczenie od psychiatry - mówił prof. Andrzej Zoll w Popołudniowej rozmowie w RMF FM.

Zaznaczył, że powinna o tym decydować komisja lekarska i powinno być to "kwalifikowane ustalenie".

Ciąża z gwałtu

W kwestii ciąży z gwałtu gość RMF FM stwierdził, że "prawo karne nie jest tutaj dobrym środkiem, który mógłby rozwiązać ten problem".

Sumienie kobiety decyduje, a nie prawo karne - dodał.

Przesłanka eugeniczna

Podkreślił, że "najbardziej kontrowersyjną przesłanką jest przesłanka (...) eugeniczna".

Chciałbym jednak powiedzieć: wykorzystajmy teraz to, że "wyrok" z 2020 roku jest nieważnym wyrokiem, dlatego że i skład był nieprawidłowy, bo ustalony, i prezes, która prowadziła rozprawę, nie była prezesem, nie jest prezesem. Tu są podstawy do tego, żeby uznać, iż nie mamy tego wyroku, że obowiązuje stan prawny z 1997 roku - mówił gość RMF FM.

Prof. Zoll o projekcie ustawy Andrzeja Dudy sprzed kilku lat

Jak mówił prof. Andrzej Zoll w internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM, "niedobrze się stało, jak zostało wydane to orzeczenie w 2020 roku".

Po nim prezydent Duda przesłał do Sejmu projekt ustawy, który właśnie tego problemu dotyka. Prezydent chciał wyłączyć z zakresu objętego orzeczeniem tak zwanego trybunału te sytuacje, w których urodzi się dziecko, które jest niezdolne do życia - mówił. Zaznaczył, że "niestety ten projekt został wsadzony to tzw. zamrażarki".

Na pytanie prowadzącego rozmowę o to, czy powinniśmy to w Polsce uregulować. Tak - stwierdził były prezes Trybunału Konstytucyjnego.

Jeszcze raz powtarzam: wyrok z 2020 roku to nie jest wyrok - podkreślił.

To powoduje, że obowiązuje u nas ten stan prawny, który został po 1997 roku i projekt prezydenta właściwie idzie w tym samym kierunku, o którym ja myślałem - ogranicza właśnie stosowanie tego przepisu - wyjaśniał prof. Zoll.

Jak dodał, "to trzeba byłoby kontynuować - iść w tym kierunku, aby artykuł eugenicznej przesłanki zawęzić".

Karalność za pomoc w aborcji a konstytucja

Tomasz Terlikowski zapytał prof. Andrzeja Zolla o postulat Lewicy dotyczący niekaralności pomocy w dokonaniu aborcji.

Problem karalności, uważałbym, czy to jest sprzeczne czy nie z konstytucją. To wyraz takiej czy innej polityki społecznej - stwierdził były prezes Trybunału Konstytucyjnego.

Jak wyjaśniał, "jeżeli uznajemy, że dana sytuacja usprawiedliwia aborcję, to wtedy pomocnictwo czy dokonanie aborcji nie może być karalne". Natomiast sytuacje, w których prawo nie dopuszcza, wtedy pomocnictwo czy dokonanie powinno być karalne - zaznaczył.

Znacznie bardziej ochroni życie tego typu działanie, które udzieli pomocy osobie znajdującej się w ciężkiej sytuacji, czy zagrażanie karą za dokonanie aborcji - dodał.

Czy referendum ws. aborcji to dobry pomysł?

Prowadzący Popołudniową rozmowę w RMF FM zapytał swojego gościa o jego ocenę ewentualnego referendum w sprawie aborcji w Polsce. Pomogłoby się nam to w tej kwestii dogadać? - dopytał Tomasz Terlikowski.

Policzyć, ale czy to dogadać, to mam bardzo poważną wątpliwość - stwierdził były prezes TK.

Zwrócił uwagę, że większość społeczeństwa jest za status quo z okresu sprzed wyroku z 2020 roku.

Klauzula sumienia w aptece?

Prowadzący rozmowę poruszył również temat klauzuli sumienia i tego, że część polityków mówi o jej zniesieniu.

Kwestionowałbym zgodność z konstytucją takiego postawienia sprawy. Jednak prawo nie powinno zmuszać człowieka do postępowania niezgodnego z systemem wartości, który ten człowiek uważa za wiążący. Jeżeli się dobrze przeczyta art. 39 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, to można go znakomicie zinterpretować zgodnie ze zdrowym rozsądkiem - wyjaśnił prof. Andrzej Zoll.

Podkreślił, że "lekarz nie może powołać się na klauzulę sumienia, musi działać, gdy wymaga jego działania ratowanie życia czy ratowanie bezpieczeństwa człowieka".

Przykłady, które mają ilustrować konieczność wykreślenia przepisów o klauzuli sumienia to są przykłady pokazujące, że się źle zastosowało prawo, że lekarz nie potrafił odczytać normy, która mu zezwala powołanie się na klauzulę sumienia - zaznaczył.

Ja bym poszedł w tym kierunku, że dopuściłbym do wykluczenia powoływania się przez aptekarza na klauzulę sumienia - powiedział.

Jego zdaniem, "zapobiegnięcie zapłodnieniu to nie jest aborcja, to jest zachowanie, które absolutnie nie może być zabronione, a w takim razie trudno jest oceniać go, że to jest coś moralnie absolutnie niedopuszczalnego".

Aptekarz nie powinien mieć możliwości powoływania się na klauzulę sumienia - podkreślił.

Opracowanie: