"Dostajemy sprzeczne informacje. Ja bym oczekiwała od premiera i od pełnomocnika jasnej deklaracji: projekt CPK będzie kontynuowany, nie będzie sabotowany, nie będzie przedłużany w nieskończoność. Audyt niech się toczy, dobrze, że będą wybrane do tego zewnętrzne, eksperckie firmy, które sprawdzą, co tam się działo. Natomiast te rzeczy, które możemy realizować, które zostały zaplanowane, niech się po prostu dzieją. Prawda jest taka, że budowa samego lotniska mogłaby się rozpocząć w tym roku i realną datą oddania go do użytku jest pewnie rok 2030, może 2031" – powiedziała w Popołudniowej rozmowie w RMF FM posłanka Paulina Matysiak.

Przedstawicielka Nowej Lewicy zwróciła uwagę, że z postępem prac są problemy, chociażby ze względu na wstrzymywanie wydania decyzji lokalizacyjnej. Ta decyzja już powinna być wydana. Jest tutaj gra na czas. Wiemy, że nie zostały złożone wnioski o finansowanie unijne - powiedziała i doprecyzowała, że z czterech wniosków złożone zostały dwa. W parlamencie Maciej Lasek tłumaczył, że były one źle napisane i "niedojrzałe". Chodzi o pieniądze na węzeł kolejowy przy lotnisku i kolej dużej prędkości między Łodzią a Warszawą.

Już w tym tygodniu pan Lasek mówił, że wniosek na węzeł CPK, który jest i tak potrzebny, nawet jakby nie chciano budować lotniska (...) nie został złożony, ponieważ czekają na to czy ten projekt będzie kontynuowany - mówiła.

CPK to łąka w Baranowie? "Nikt już w ten spin nie wierzy"

Prowadzący rozmowę Grzegorz Sroczyński zwrócił uwagę, że komunikaty obozu rządzącego w sprawie CPK to kakofonia. Przypomniał, że filmik krytykujący inwestycję ostatnio opublikowała posłanka Katarzyna Kierzek-Koperska z PO. Użyła argumentu, że CPK to "kolejny przekręt". Nikt już w ten spin nie wierzy. Tak naprawdę używanie tych argumentów o pilnowaniu łąki pod Baranowem to jest ośmieszanie siebie. Wiadomo, że każda tak duża inwestycja ma taki etap, w którym nic się w konkretnym miejscu nie robi, bo mamy fazę projektową, zdobywania kolejnych zezwoleń - stwierdziła Matysiak. Podkreśliła jednak, że w przypadku CPK ten etap się już zakończył, bo trwa już np. palowanie w miejscu, w którym ma powstać drugi tunel dużych prędkości.

Z drugiej strony w niedzielę w Mrągowie Donald Tusk powiedział, że CPK będzie zbudowane, ale policzony zostanie "każdy publiczny grosz". Jak Matysiak patrzy na te deklaracje? Oczywiście się pod tym podpisuje. Sprawdzajmy wydatki, które idą z publicznych pieniędzy - zaznaczyła.

Matysiak przyznała, że kiedyś była przeciwko powstaniu lotniskowej części CPK. Przekonały mnie głosy eksperckie (...) Tak, to lotnisko też jest nam potrzebne. Mało tego, jak sięgniemy do opracowań, to wszystkie rządy widziały potrzebę tej budowy - podkreśliła.

"Musimy walczyć z piratami drogowymi"

W internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM Grzegorz Sroczyński zapytał między innymi o kwestie związane z bezpieczeństwem na drodze, w tym o postulat delegalizacji aplikacji antyradarowej Yanosik. Nie wiem, czy udałoby się ją zdelegalizować w naszym porządku prawnym, bo ona ma pewnie też aspekt informacyjny - tym by się pewnie właściciele bronili - odpowiedziała posłanka Lewicy.

Przypomniała przy okazji, że z aplikacji tej korzystał także były minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. Według niej, zakupu Yanosika dokonał z pieniędzy przeznaczonych na prowadzenie biura poselskiego. Wpisał sobie to w koszty prowadzenia biura. Pytanie po co? To tylko pokazuje nastawienie poprzedniej władzy do tej kwestii - stwierdziła posłanka Lewicy.

Przyznała zarazem, że konieczna jest poprawa bezpieczeństwa na polskich drogach. W 2022 roku zginęło na nich prawie 2000 osób, więc powinniśmy zacząć myśleć o tym, żeby dążyć do takiej wizji 'zero', żeby minimalizować liczbę tych śmierci - podkreślała Matysiak.

Jak oceniła, dobrą decyzją poprzedniej władzy było zaostrzenie kar za przekraczanie prędkości, ale - jej zdaniem - wciąż mamy np. za mało radarów w porównaniu do innych państw i tego jak rozległa jest sieć polskich dróg. Mamy kilkaset radarów, a powinniśmy mieć co najmniej kilka tysięcy - powiedziała Matysiak i dodała, że dobrym rozwiązaniem byłby także odcinkowy pomiar prędkości.

Wyraziła też pogląd, iż uszczelnienia wymagają przepisy dotyczące wypożyczania samochodów. Mamy na przykład absurdalną sytuację, że ktoś, kto nie ma uprawnień do prowadzenia pojazdu, wypożycza auto. To trzeba sprawdzić, czy to ta osoba wypożyczyła auto, czy kto inny i czy udostępnił komuś innemu. Ten system można uszczelnić - przekonywała polityczka Razem.

"Trzeba przywrócić obronę cywilną"

Posłanka zawróciła także uwagę na brak w naszym kraju schronów na wypadek ewentualnych bombardowań. Jako Partia Razem mocno stawiamy też na przywrócenie obrony cywilnej. Bardzo się cieszę, że minister Kosiniak-Kamysz też zauważa tą potrzebę - prawdopodobnie będzie napisana ustawa, która na ten aspekt będzie zwracała szczególną uwagę - zaznaczyła Matysiak.

Pozytywnie odniosła się także do idei okresowych szkoleń wojskowych. Ja bym się z tego powodu na pewno nie obraziła i chętnie bym się dowiedziała tego jak udzielić pierwszej pomocy, jak się zachowywać w sytuacji jakiegoś nagłego konfliktu czy jakiegokolwiek innego zagrożenia, także naturalnego. Pewnie by to się przydało - powiedziała polityczka Razem.

"Prezentacja kandydata lub kandydatki na prezydenta Warszawy w tym tygodniu"

Paulina Matysiak zapowiedziała, że w tym tygodniu Partia Razem zaprezentuje kandydata lub kandydatkę na włodarza stolicy. Nie chciała potwierdzić, czy będzie to obecna wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat.

Wykluczyła zarazem możliwość wsparcia dla urzędującej prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej. Taką decyzję kilka dni temu ogłosili działacze łódzkiej Nowej Lewicy. Ja tej prezydentury nie oceniam zbyt pozytywnie - tutaj mamy rozdźwięk jeśli chodzi o ocenę tej prezydentury. Faktycznie politycy Nowej Lewicy pewnie pójdą w jednym komitecie z Hanną Zdanowską, tak jak to było w poprzednich wyborach, a z kolei nasi działacze, politycy - ci, którzy będą startowali do rady miasta - w innym komitecie - powiedziała Matysiak.

Opracowanie: