"Wszyscy po tej stronie sceny politycznej (po stronie opozycyjnej) zrozumieli prostą prawdę: albo Trzecia Droga, albo trzecia kadencja (rządów) PiS" - mówił w Popołudniowej rozmowie w RMF FM Szymon Hołownia komentując słowa wypowiedziane przez Donalda Tuska na Marszu Miliona Serc. Lider PO w zaskakująco przychylnych słowach pozdrowił w Warszawie i Hołownię i Kosiniaka-Kamysza.

Prowadzący Popołudniową rozmowę rozpoczął od cytatu z Donalda Tuska, który na niedzielnym marszu serdecznie pozdrowił Szymona Hołownię i Władysława Kosiniaka-Kamysza, gratulując im "świetnej roboty w terenie". Co się stało, że lider PO pierwszy raz w tak przychylnych słowach zwrócił się do przedstawicieli innych partii opozycji?

Wszyscy po tej stronie sceny politycznej (po stronie opozycyjnej) zrozumieli prostą prawdę: albo Trzecia Droga, albo trzecia kadencja (rządów) PiS - powiedział Hołownia tłumacząc, że albo Trzeciej Drodze uda się przekroczyć próg 8 proc., albo Prawo i Sprawiedliwość będzie w stanie stworzyć rząd.

Szef Polski 2050 wyjaśnia, że słowa Tuska wynikają także z politycznego pragmatyzmu. Układ trzech list po stronie opozycyjnej (KO, Lewica i Trzecia Droga) sprawdza się - mówi Szymon Hołownia i dodaje:

Polaryzacja w Polsce jest dziś tak silna, że jak ktoś chciałby przejść z zabetonowanego obozu PiS do obozu zmiany, to musi mieć po drodze jakiś parking. My jesteśmy etapem dla niektórych odchodzących od PiSu. Z naszych badań wynika, że aż 19 proc. wyborców PiS rozważa głosowanie na nas jako na drugą opcję.

Jak Trzecia Droga zamierza przekonać wyborcę PiS, który wciąż się waha?

Przede wszystkim powiedziałbym, że rozumiem, że głosował (na PiS) ze szlachetnych pobudek, bo chciał Dobrej Zmiany - powiedział Hołownia.

Trzeba pokazać konkretne rozwiązania - kontynuował lider Polski 2050 - Na przykład to, że jeśli się nie zapiszesz do specjalisty na NFZ w ciągu 60 dni, to państwo zwróci koszt wizyty prywatnej. To naprawdę jest tak, że ochrona zdrowia jest obowiązkiem konstytucyjnym państwa i jeżeli mamy to zapisane w konstytucji, to nie może być tak, że ludzie umierają w kolejkach. 

Hołownia wyjaśnił, że chce wprowadzenia zmian służby zdrowia w trybie "pogotowia ratunkowego" i natychmiastowego przystąpienia do długofalowych reform.

Wielu przedsiębiorców ma jeden postulat - natychmiastowy powrót ze sposobem rozliczenia składki zdrowotnej do czasów sprzed Polskiego Ładu (przygotowanego przez rząd PiS planu odbudowy polskiej gospodarki po pandemii Covid-19) - mówił polityk.

A jakie rozwiązania Trzecia Droga chciałaby wprowadzić w związku z pensją minimalną?

Nie zabierzemy pensji minimalnej. Natomiast jeżeli będziemy chcieli kiedyś podwyższać pensje minimalne, to będziemy rozmawiać z tymi, którzy te pensje wypłacają, czyli z przedsiębiorcami - tłumaczył Szymon Hołownia i stwierdził, że przedsiębiorcy, którzy nie będą "łupieni" przy pomocy składki zdrowotnej - która wcale nie jest przeznaczana na ochronę zdrowia - chętniej zgodzą się na podwyżkę pensji minimalnej.

Jak zapobiegać tragediom na drodze?

16 września na A1 doszło do wypadku, który wstrząsnął całą Polską. Jak uchronić obywateli przed takimi zdarzeniami - dopytywał Grzegorz Sroczyńki.

Egzekwować prawo. W tym strasznym przypadku, który miał miejsce na A1 zadziałały dwie rzeczy. Po pierwsze ten człowiek, który jechał z tak idiotyczną prędkością, bawił się samochodem, w miejscu, które nie służy do zabawy. Takie rzeczy robi się na torze, a nie na drodze publicznej. Miał (kierowca BMW), że jest bezkarny. Ale druga rzecz, która mi się w głowie nie mieści: jak organy państwa, przecież już tak "podsterowane" przez PiS jak się da, biorą się za tę sprawę, że ten człowiek ma dwa tygodnie na ucieczkę - odpowiedział Hołownia.

Szef Polski 2050 przyznał, że jeśli zostanie wicepremierem, będzie głosował za programem budowy sieci fotoradarów, bo "to jedna z najskuteczniejszych metod dyscyplinowania prędkości".

Na pytanie prowadzącego, czy wysokość mandatu powinna zależeć od wysokości dochodów?

W takich sytuacjach chciałbym móc porównać dane i systemy, które obowiązują w różnych państwach. Skuteczność tych systemów - a później się wypowiedzieć - stwierdził Hołownia i przyznał, że jego ugrupowanie nie wypracowało jeszcze nowych rozwiązań dotyczących wysokości mandatów. 

Musimy wypracować natomiast rozwiązania, jeśli chodzi o skuteczność ścigania sprawców tego typu przestępstw - powiedział polityk.

Komu służy "polaryzacja na sterydach"?

W internetowej części dzisiejszej Popołudniowej rozmowy w RMF FM Grzegorz Sroczyński nawiązał do niedzielnej konwencji Prawa i Sprawiedliwości w Katowicach, która pełna była ostrej krytyki pod adresem PO i jej lidera Donalda Tuska. Szymon Hołownia wyraził pogląd, że polaryzacja, na którą postawiła formacja rządząca, ma służyć mobilizacji jej żelaznego elektoratu. 

Oni chyba doszli do wniosku, że nie ma innej możliwości, postawili na to bardzo dużo (...), postawili wszystko na jedną kartę - powiedział szef Polski 2050.

Zwrócił uwagę, że prezes PiS nie pierwszy raz stosuje w kampanii wyborczej metodę "straszenia". 

Kaczyński nie pierwszy raz stosuje tę metodę uzależniania ludzi od strachu w tym mechanizmie, który w psychologii nazywa się "huśtawką emocjonalną", czyli najpierw cię przestraszę, żeby cię przytulić. Jeżeli od razy bym cię przytulał, to mógłbyś mieć z tym kłopot, ale jeżeli najpierw cię przestraszę, zidentyfikuję demona, który cię dręczy, nazwę go, a później sam nazwę się wyzwolicielem, to przyjmiesz to moje przytulenie i będziesz mi wdzięczny, bo jestem zbawcą, a nie kimś, kto cię obłapia - tłumaczył Hołownia.

Przyznał, że PO także bierze udział w mechanizmie polaryzacyjnym. 

Jasno mówi: tu jest PiS i my jesteśmy od tego, żeby usunąć PiS i to jest nasze główne, czy jedyne zadanie, natomiast z drugiej strony jest PiS, który mówi: musimy usunąć Platformę. Na tym polega polaryzacja, która się rzeczywiście mocno nakręciła - zaznaczył lider Polski 2050.

Hołownia: Nie jesteśmy "partią zapasową" dla wyborców PO

Polityk przekonywał że elektoraty Trzeciej Drogi i Platformy Obywatelskiej nie pokrywają się. 

My nie kopiujemy jeden do jednego elektoratu Platformy i nie jesteśmy jego partią zapasową. Nie jesteśmy rezerwuarem elektoratu dla Platformy Obywatelskiej, my zbieramy zupełnie nowy elektorat - inny, który nie chce powrotu do tego, co było przed rokiem 2015 - podkreślał szef Polski 2050.

Według niego, szansą dla Trzeciej Drogi są wyborcy niezdecydowani, który najwięcej jest na wsi i w małych miejscowościach. Dlatego - jak dodał - zarówno on, jak i prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zdecydowali się spędzić miniony weekend właśnie tam, a nie na marszu w stolicy. "Hołownia musiał być na wsi i ludzie musieli to usłyszeć" - zaznaczył.

Hołownia: Trzecia Droga zatrzymała wzrost notowań Konfederacji

Lider Polski 2050 przekonywał ponadto, że to Trzecia Droga kilka tygodni temu zatrzymała rosnące notowania Konfederacji.

Jak nakręcasz polaryzację, ludzie zawsze będą szukali trzeciego, a ten elektorat, który akurat odpływał od tej polaryzacji od strony PiS-u, nie pójdzie do Lewicy. On mógł szukać tylko u nas. To jest bardzo specyficzny elektorat, bo on bardzo duży nacisk kładzie na wolność gospodarczą, na postulaty liberalnej gospodarki (...), natomiast jak on się dowiaduje jakie poglądy w sprawie aborcji ma Konfederacja, jak jej politycy mówią czy myślą o kobietach, to momentalnie zaczyna się dla Konfederacji zjazd - wskazał Hołownia.

Wyraził też pogląd, że spadek popularności Konfederacji oddala scenariusz ewentualnych przedterminowych wyborów, które mogłyby się odbyć w razie, gdyby w przyszłym Sejmie nie udało się wyłonić większości rządzącej. 

Polityk przyznał, że chciałby znaleźć się w składzie rządu współtworzonego przez Polskę 2050. Jak dodał, jego formację interesują takie obszary, jak obronność, energetyka i klimat. Zastrzegł przy tym, że jest za wcześnie na dzielenie tek.