"Zawsze traktowałam Jana Pawła II jako świętego człowieka. Miałam poczucie, że jest kimś niezwykłym, wspaniałym. Bardzo dużo zawdzięczam jego modlitwie" - mówi w Popołudniowej rozmowie w RMF FM doktor filozofii Anna Karoń-Ostrowska, prywatnie wieloletnia przyjaciółka Jana Pawła II. Dodaje, że ma poczucie, iż to papież-Polak "wymodlił jej syna". Jednocześnie podkreśla: "Natomiast nie można udawać, że Jan Paweł II nie popełniał błędów, robił złe rzeczy, jak teraz się to odsłania. Dla mnie takim momentem przełomowym była sprawa arcybiskupa Juliusza Paetza.

Dr Anna Karoń-Ostrowska ocenia, że "Jan Paweł II był wielki". Był na pewno człowiekiem niezwykłej głębi, mądrości, wielkiej przyjaźni, niezwykle rozumiejącym świat, w którym wtedy żeśmy żyli, przemieniał ten świat. Dokonywał jednak wielkich rzeczy w Kościele, o czym przecież nie możemy zapomnieć. Jego rola - nie tylko w obaleniu komunizmu i w przemienianiu świadomości ludzi - była ogromna. Ale przecież i dialog z Żydami, wspaniałe modlitwy o pokój, dwie w Asyżu... Modlitwa, w której prosił o przebaczenie grzechów ludzi Kościoła. Kompletnie o tym zapomnieliśmy, a wydaje się, że do tego trzeba wracać, bo przecież robił to przeciwko całej opinii Kurii Rzymskiej, nawet kardynała Ratzingera, który uważał, że to niekoniecznie należy robić - podkreśla gość Tomasza Terlikowskiego. 

Jednocześnie doktor filozofii Anna Karoń-Ostrowska podkreśla: Natomiast nie można udawać, że Jan Paweł II nie popełniał błędów, robił złe rzeczy, jak teraz się to odsłania. Dla mnie takim momentem przełomowym była sprawa Juliusza Paetza. To znaczy - reakcja papieża, czyli właściwie brak reakcji, tuszowanie tej całej sprawy. W końcu Paetz odszedł, ale nigdy nie uznano jego winy. Wysłana została jakaś komisja, która miała to zbadać. Nigdy nie poznaliśmy wyników jej badań. Po prostu Paetz odszedł na emeryturę i koniec. Doktor dodaje, że arcybiskup Paetz nadal "brał udział w wielkich celebracjach, spotkaniach i był bardzo widoczny". Czy przyjaciółka Jana Pawła II zadała mu pytanie dotyczące kwestii arcybiskupa Paetza? Zadałam to pytanie w kilku listach. Potem próbowałam o tym rozmawiać. Jan Paweł II napisał mi: 'Módlmy się za tych, którzy błądzą'. Czy to oznaczało, że modlitwa miała dotyczyć także tych, którzy arcybiskupa Paetza atakowali? Tak, była to taka ezopowa odpowiedź - odpowiada gość Popołudniowej rozmowy. Dopytywana, co się stało, gdy zapytała Jana Pawła II o sprawę arcybiskupa Paetza twarzą w twarz, mówi: To Jan Paweł II milczał. W ogóle się nie odezwał. Po prostu tak, jakby nie było pytania. To była ściana, to była szyba. Ja byłam wstrząśnięta tym. Wtedy to było dla mnie strasznie porażające i bardzo, bardzo bolesne. To było to milczenie, które było odpowiedzią: 'To są sprawy, które ciebie nie dotyczą'. 

Miałam 16 lat, kiedy Karol Wojtyła został papieżem. I wtedy miałam poczucie, że jesteśmy cudowną wspólnotą partnerską. W momencie, kiedy został papieżem, wydawało się, że nowa era się zaczyna - wspomina gość Tomasza Terlikowskiego. Kiedy to wrażenie zaczęło się kruszyć? Na przykład myśmy w rocznicę soboru napisali taką książkę - "Dzieci Soboru zadają pytanie" i stawialiśmy tam masę diagnoz, tez, również dramatycznych. Jan Paweł II zareagował na tę książkę negatywnie". 

Dr Karoń-Ostrowska: Wiemy, że kardynał Dziwisz ma wielkie archiwum dotyczące papieża

Wiemy o tym, że kardynał Dziwisz jeszcze w czasach rzymskich gromadził wielkie archiwum dotyczące papieża, które znajdowało się przez wiele lat w Domu Polskim Jana Pawła II, tam było złożone przez wiele, wiele lat. Aż do śmierci Jana Pawła II. W czasie, kiedy ksiądz kardynał Dziwisz był metropolitą krakowskim, ono zostało przewiezione do Krakowa. Ale oczywiście nie wiemy, co tam jest - mówiła w internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM doktor filozofii Anna Karoń-Ostrowska, prywatnie wieloletnia przyjaciółka Jana Pawła II.

Karoń-Ostrowska opowiedziała o sytuacji, której była uczestnikiem w 2015 roku. Byliśmy w małym gronie badaczy, o których ksiądz kardynał Dziwisz mówił, że ma ogromne zaufanie. Zajmowaliśmy się wtedy krytycznym wydaniem pism Karola Wojtyły. W pewnym momencie, kiedy wiedzieliśmy, że to archiwum przyjechało do Krakowa powiedzieliśmy, że wielkim zaszczytem będzie możliwość uporządkowania z księdzem kardynałem, pod kierownictwem księdza kardynała, tego archiwum - opowiadała. Poza tym jeżeli wydajemy już wszystkie pisma, to dobrze by było wiedzieć, czy tam jeszcze czegoś nie ma. Odpowiedź była, że nie, absolutnie nie. ‘Tylko ja’ i bardzo już stara, ponad 80-letnia siostra miała do tego dostęp - mówiła Karoń-Ostrowska.

Czy wierzy, że to i inne kościelne archiwa zostaną otwarte? "Nie wiem" - powiedziała wieloletnia przyjaciółka Jana Pawła II.

Prowadzący rozmowę pytał, czy obecnie mamy "do czynienia z podejmowanymi na szeroką skalę bezprecedensowymi próbami zdyskredytowania osoby i dzieła świętego Jana Pawła II" - jak napisał w swoim stanowisku Episkopat Polski. Powiem prosto: nie - stwierdziła. Takie myślenie i takie działania są cynicznymi działaniami - mówiła.

Ale to są słowa biskupów - zauważył Tomasz Terlikowski. Przykro mi nawet, ale działania partyjne są takie same, są równie cyniczne. Ci, którzy milczą i nie chcą odpowiadać z kardynałem Dziwiszem na czele, z arcybiskupem Kowalczykiem, z najbliższymi współpracownikami, którzy nie chcą odpowiadać na te trudne i bolesne dla ludzi wierzących pytania. Pokazują ogromną arogancję wobec wspólnoty Kościoła - tłumaczyła. Chcą zasłaniać siebie i ten wyimaginowany obraz, tę twierdzę Kościoła i książąt Kościoła przed odsłanianiem prawdy, która może być trudna, może być bolesna. Oczywiście, że można powiedzieć, że pewne badania, czy pewne odkrycia są nie do końca jeszcze zdefiniowane, zdiagnozowane, że trzeba jeszcze pytać, szukać, oczywiście, że tak - dodała Karoń-Ostrowska.

Ale nie możemy pytać i szukać, jeśli nie mamy archiwów. No więc właśnie. Krakowskie archiwum zostało zamknięte. Teraz się dowiadujemy z komunikatu Konferencji Episkopatu Polski, że powstaje komisja, która ma badać. Bogu dzięki! Wspaniale. Pytanie tylko, co to będzie za komisja, kto w niej będzie zasiadał, na ile będzie to komisja niezależna - stwierdziła.