"Powinniśmy się przyzwyczaić, że niebawem normą stanie się wzrost albo spadek ceny euro, dolara i franka o kilka, kilkanaście groszy dziennie"- przewiduje Hernando de Soto. Z byłym szefem Banku Centralnego Peru rozmawiał w Sopocie Krzysztof Berenda z redakcji ekonomicznej RMF FM.

Według eksperta, wahania cen walut spowodowane są strachem przed kryzysem. Codziennie słyszymy o bankructwie Grecji, o problemach finansowych kolejnych europejskich krajów i o braku porozumienia między politykami. To powoduje panikę inwestorów - przekonuje Hernando de Soto.

Wszyscy szukają bezpiecznej przystnani, szukają tej waluty, w którą najbezpieczniej można inwestować. I tu działa instynkt stadny. Ktoś kupuje franka, to cała masa rusza za nim. Tak samo było niedawno ze złotem - tłumaczy.

Taka sytuacja może potrwać nawet przez rok. Zmienić mogą ją tylko unijni przywódcy, którzy wciąż nie mogą dojść do porozumienia. Dla kredytobiorców oznacza to brak spokojnego snu, jeszcze przez długie miesiące.