Po czym najłatwiej poznać najlepsze orkiestry symfoniczne, czy kameralne świata? Jeśli sądzisz, że na podstawie wybitnego brzmienia, jesteś w błędzie. Naukowcy z University College London odkryli właśnie, że zarówno eksperci, jak i laicy najłatwiej oceniają klasę orkiestry na oko i to najlepiej w ogóle bez dźwięku. Pisze o tym w najnowszym numerze czasopismo "Organizational Behavior and Human Decision Processes".

Te dość zaskakujące stwierdzenia to owoc serii eksperymentów, w których uczestniczyły 1062 osoby, zarówno znawcy muzyki, jak i osoby bez muzycznego doświadczenia. Proszono ich o ocenę, która z dwóch prezentowanych orkiestr prezentuje wyższą klasę. W grupie wybitnych zespołów znajdywały się tak uznane orkiestry, jak London Symphony Orchestra, Berlin Philharmonic, Vienna Philharmonic i Chicago Symphony Orchestra. W grupie zespołów na nieco niższym poziomie prezentowano lokalne orkiestry, na przykład uniwersyteckie.

Uczestnikom eksperymentu prezentowano 6-sekundowe, pozbawione dźwięku materiały video, prezentujące występ orkiestr, albo podobnej długości pliki dźwiękowe. Proszono o ocenę, który z materiałów przedstawia zespół wyższej klasy. Okazało się, że badani zauważalnie częściej wskazywali poprawnie, gdy oglądali bezdźwięczne video. W tym przypadku przeciętny udział poprawnych odpowiedzi sięgał 64 procent. W przypadku samych plików dźwiękowych wynik był praktycznie na poziomie przypadku, nie przekraczał 53 procent.

Badacze sugerują, że dynamika orkiestry i jakość jej prowadzenia musi być wyraźnie widoczna już na krótkim filmiku i prawdopodobnie właśnie to, lepiej niż sam dźwięk, wskazuje na klasę zespołu. Co więcej, dźwięk wydaje się oceniających rozpraszać. Jak ujawnia dr Chia-Jung Tsay z UCL, z zaskoczeniem zaobserwowano nawet, że sam obraz jednego, wybranego z muzyków pozwalał na skuteczniejsza ocenę zespołu, niż obraz i nagranie całej orkiestry.

Dr Tsay wskazuje, że być może stosowane przez niektóre orkiestry przesłuchania kandydatów za zasłoną, nie są najlepszym pomysłem. Znacząca część wrażeń publiczności ma charakter wizualny i być może pod tym katem też warto muzyków oceniać.