Po środowej porażce z Interem Mediolan 0:1 - pierwszej w tym sezonie piłkarskiej ekstraklasy Włoch - Napoli pokonało w niedzielę Genui Sampdorię 2:0 w 17. kolejce. Ekipa, w której od 62. minuty grał Piotr Zieliński, pewnie prowadzi w tabeli.

Porażkę z Interem Napoli poniosło po serii 11 wygranych, ale podopieczni trenera Luciano Spallettiego chcieli jak najszybciej pokazać, że był to tylko wypadek przy pracy. Prowadzenie dała im 10. w sezonie bramka Nigeryjczyka Victora Osimhena w 19. minucie, choć do siatki powinni byli trafić już prawie kwadrans wcześniej, kiedy rzutu karnego nie wykorzystał Matteo Politano.

W drugiej połowie goście mieli drugą "jedenastkę" i tym razem pewnie wykonał ją Macedończyk Eljif Elmas, ustalając wynik spotkania.

Z ławki rezerwowych zwycięskiej ekipy mecz oglądał Bartosz Bereszyński, który jeszcze cztery dni wcześniej bronił barw klubu z... Genui. W sobotę poinformowano o jego wypożyczeniu do Napoli, z opcją transferu definitywnego.

Hołd dla Gianluki Viallego

Gospodarze wyszli na rozgrzewkę w koszulkach z numerem 9 i nazwiskiem Gianluki Viallego, zmarłego w piątek wybitnego piłkarza, który połowę kariery spędził właśnie w Sampdorii, gdzie zyskał rozgłos. Hołd byłemu zawodnikowi także Juventusu Turyn i Chelsea Londyn oddano przed wszystkimi weekendowymi meczami Serie A.

Napoli zgromadziło 44 punkty i o siedem wyprzedza Juventus Turyn. Wicelider odniósł w sobotę ósme zwycięstwo z rzędu, pokonując Udinese 1:0.

Trzeci jest AC Milan z 36 punktami. "Rossoneri" wieczorem zmierzą się na San Siro z AS Roma. W awizowanym wyjściowym składzie gości pojawił się Nicola Zalewski, a Jordan Majchrzak jest na ławce rezerwowych.

Jak radzili sobie pozostali Polacy?

Do bramki Spezii powrócił Bartłomiej Drągowski. Ostatnio zmagał się z kontuzją, która uniemożliwiła mu wyjazd na mistrzostwa świata do Kataru. W niedzielę zachował czyste konto w zremisowanym 0:0 u siebie meczu z Lecce.

W ekipie gospodarzy wystąpili też Arkadiusz Reca (cały mecz) oraz Jakub Kiwior (do 66. minuty), natomiast rezerwowym gości był Marcin Listkowski.

W spotkaniu Salernitany przed własną publicznością z Torino (1:1) do 53. minuty grał pomocnik gości Karol Linetty, a od początku drugiej połowy - napastnik gospodarzy Krzysztof Piątek.

W innym niedzielnym meczu Lazio Rzym straciło dwa gole w końcówce i tylko zremisowało u siebie z Empoli 2:2. Na ławce rezerwowych gości był Sebastian Walukiewicz.