Piłkarze Legii Warszawa pokonali 2:0 Zrinjski Mostar w meczu 4. kolejki fazy grupowej Ligi Konferencji. Podopieczni Kosty Runjaica z dorobkiem 9 punktów prowadzą w tabeli - mają co prawda tyle samo punktów co Aston Villa, ale wyprzedają angielską ekipę dzięki wrześniowemu zwycięstwu w Warszawie 3:2.

Legia Warszawa 26 października wygrała w Mostarze 2:1, a zwycięską bramkę w tamtym meczu zdobył Blaz Kramer, który w ostatnich tygodniach prezentuje dobrą formę.

Strzelanie goli jest kluczowe dla napastnika. Zwiększa to moją pewność siebie, ale najważniejsze, że znów zaczęliśmy wygrywać. W czwartek i w kolejnych meczach chcemy to kontynuować - zapewnił Słoweniec na przedmeczowej konferencji prasowej.

Zrinjski zareagował na porażkę z Legią i nie przegrał od tamtego czasu meczu w krajowych rozgrywkach. Mimo wszystko trener mistrzów Bośni i Hercegowiny zdawał sobie sprawę z tego, że to Legia będzie faworytem w rewanżowym starciu.

Z pomocą kibiców od pierwszej minuty gospodarze będą grać agresywnie. Postaramy się przetrwać ten początkowy napór i obronić się. Będziemy szukać swojej szansy i spróbujemy wygrać, lecz nie będzie łatwo - oświadczył Krunoslav Rendulic. Okazało się, że miał rację, bo jego zespół nie był w stanie poważniej zagrozić gospodarzom.

Legioniści mieli pełną kontrolę nad meczem

W 14. minucie Rafał Augustyniak otworzył wynik meczu po rzucie rożnym wykonanym przez Josue. Później Juergen Elitim uderzył głową po dośrodkowaniu Pawła Wszołka, lecz piłka po tym strzale przeleciała daleko od bramki. Ernest Muci w 25. minucie próbował sfinalizować koronkową akcję Legii, ale jego strzał zza pola karnego okazał się być bardzo niecelny.

W 29. minucie wbiegający w pole karne Patryk Kun został sfaulowany w polu karnym. Josue z 11 metrów strzelił w prawy dolny róg bramki i podwyższył wynik na 2:0, choć bramkarz Marko Maric wyczuł jego zamiary.

Pod koniec pierwszej połowy goście mogli zdobyć bramkę kontaktową. Bramkarz Legii Dominik Hładun piąstkował piłkę, do której dobiegł Dario Canadija, lecz jego strzał był zbyt mocny.

W 60. minucie Steve Kapuadi uderzył z dystansu ponad poprzeczką. Kolejną dobrą okazję miał Wszołek, jednak będąc kilka metrów od bramki strzelił niecelnie. Wahadłowy Legii chwilę później zmarnował podobną sytuację, a obrońca zablokował jego strzał. Po rzucie rożnym główkował Radovan Pankov, jednak trafił wprost w bramkarza.

Listopad lepszy niż październik

Legia wygrała każdy z trzech listopadowych meczów. Wcześniej odniosła zwycięstwo nad Radomiakiem Radom (1:0) w ekstraklasie i nad GKS-em Tychy (3:0) w 1/16 finału Pucharu Polski. Znacznie gorzej szło im w październiku, gdyż przegrali aż pięć z sześciu spotkań, wygrywając jedynie w Mostarze.

Wicemistrzowie Polski w czterech meczach zdobyli dziewięć punktów i są bliscy awansu do fazy pucharowej. W drugim meczu grupy E Aston Villa wygrała w Birmingham z AZ Alkmaar 2:1 (0:0).

Legia Warszawa - Zrinjski Mostar 2:0 (2:0)

Bramki: 1:0 Rafał Augustyniak (14.), 2:0 Josue (30., rzut karny).

Żółte kartki: Legia Warszawa - Jurgen Celhaka, Juergen Elitim, Paweł Wszołek.

Sędzia: Ricardo de Burgos Bengoetxea (Hiszpania).

Widzów: 24 616.

Legia Warszawa: Dominik Hładun - Radovan Pankov, Rafał Augustyniak, Steve Kapuadi - Paweł Wszołek, Juergen Elitim, Jurgen Celhaka (65. Bartosz Slisz), Patryk Kun (76. Gil Dias) - Josue (84. Marc Gual), Tomas Pekhart (76. Blaz Kramer), Ernest Muci (84. Maciej Rosołek).

Zrinjski Mostar: Marko Maric - Josip Corluka, Slobodan Jakovljevic, Stipe Radic, Kerim Memija - Dario Canadija (73. Filip Bradaric), Matej Senic, Antonio Ivancic (73. Tomislav Kis) - Matija Malekinusic (78. Petar Misic), Nemanja Bilbija (65. Damir Zlomislic), Marijo Cuze (65. Aldin Hrvanovic).