Cristiano Ronaldo padł na polu karnym, sędzia wskazał na 11 metr i wszystko wskazywało na to, że słynny Portugalczyk zamieni tę sytuację na bramkę dla swojej saudyjskiej drużyny. Wtedy zupełnie nieoczekiwanie Ronaldo powiedział arbitrowi, co się naprawdę wydarzyło.

Gest fair play Cristiano Ronaldo, który przyznał, że nie był faulowany, spowodował odwołanie decyzji o rzucie karnym w meczu Azjatyckiej Ligi Mistrzów pomiędzy jego saudyjskim zespołem Al-Nassr i irańskim Persepolis. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.

Już na początku meczu w Rijadzie Ronaldo przewrócił się w polu karnym i sędzia podyktował "jedenastkę". Protesty piłkarzy z Iranu nie zdały się na nic, ale gdy Portugalczyk przyznał, że nie był faulowany, arbiter sprawdził sytuację na monitorze i odwołał swoją wcześniejszą decyzję.

Gospodarze większość meczu grali w dziesiątkę, ponieważ już w 17. minucie czerwoną kartką został ukarany jeden z obrońców Al-Nassr. Portugalczyk zszedł z boiska w 78. minucie.

Na kolejkę przed zakończeniem rywalizacji grupowej Al-Nassr zapewnił już sobie awans do fazy pucharowej Azjatyckiej Ligi Mistrzów.