Rzecznik Dyscyplinarny PZPN postanowił zawiesić ze skutkiem natychmiastowych dwóch piłkarzy. Sprawa ma związek z podejrzeniem ustawiania meczów w III lidze.

PZPN zdecydował o zawieszeniu w rozgrywkach mistrzowskich i pucharowych dwóch zawodników - Mykyty Wowczenki z Chemika Police i Ihora Rachenki Concordii Elbląg. To działanie jest związane z postępowaniem wyjaśniającym, jakie prowadzi piłkarska centrala w sprawie podejrzenia "match-fixingu" (tj. nagłego wzrostu zakładów na wybrany mecz, dotyczący np. konkretnego wyniku, liczby bramek czy kartek).

Wowczenko w poprzednim sezonie występował w trzecioligowym klubie Błękitni Stargard. W 3. lidze występuje także Concordia Elbląg. Na piątym poziomie rozgrywkowym rywalizuje natomiast Chemik Police.

To nie koniec rewelacji. Z pracy w trzecioligowej Cartusii Kartuzy zrezygnował trener Przemysław Cecherz. "Nie będę komentował ewentualnego związku wyników sportowych ze śledztwem prowadzonym przez odpowiednie organy. Uważam, że należy poczekać na wyniki dochodzenia. Jestem człowiekiem, który nigdy nie chce mieć nic wspólnego z nieczystym sportem.  Dziękuję wszystkim osobom, które wraz ze mną walczyły o jak najlepszy wynik sportowy zespołu, a z pozostałymi nie chciałbym się już spotkać" - napisał o swojej decyzji w środę na Twitterze.

Jako pierwszy o tym, że w polskich niższych klasach rozgrywkowych może dochodzić do ustawiania meczów pisali dziennikarze portalu sport.tvp.pl. Z informacji przedstawionych na portalu wynika też, że mecze polskiej III ligi często są wycofywane z oferty bukmacherów. Powód jest prosty: niespodziewanie zagraniczni gracze stawiają duże kwoty (mowa nawet o 90 tysiącach euro) na to, że np. w konkretnych spotkaniu padnie określona liczba bramek.

PZPN przyznał, że od końcówki poprzedniego sezonu obserwuje "zwiększoną działalność międzynarodowych grup przestępczych, które usiłują w nieuczciwy sposób uzyskać wpływ na przebieg meczów piłkarskich lub zdarzenia boiskowe, będące przedmiotem zakładów bukmacherskich, w szczególności w niższych klasach rozgrywkowych".

Piłkarska centrala informowała, że przekazała śledczym informacje dotyczące podejrzanych spotkań. Mowa o 12 spotkaniach tylko z tego sezonu.

Dostałem również informację, że w policji powstaje specjalna komórka do zwalczania match-fixingu i to ona będzie zajmować się tymi sprawami. My kierujemy swoje działania wobec bezpośrednich podejrzanych ze środowiska piłkarskiego - sędziów, działaczy lub zawodników. Nie mamy możliwości ścigania zorganizowanych grup przestępczych, a to one stoją za ustawianiem meczów piłkarskich w związku z zakładami bukmacherskimi. Ponadto, koncentrujemy się na działalności klubów, chcemy im pomagać w zwalczaniu tego zagrożenia - tłumaczył w rozmowie z dziennikarzem portalu sport.tvp.pl Mateuszem Migą rzecznik dyscyplinarny PZPN Adam Gilarski.