Piłkarze Borussii długo męczyli się w Dortmundzie z defensywą Eintrachtu Brunszwik, ale w końcu pokonali beniaminka 2:1 w drugiej kolejce niemieckiej ekstraklasy. Do własnej siatki trafił w tym meczu Robert Lewandowski, choć bramkę oficjalnie zaliczono Kevinowi Kratzowi z Eintrachtu.

Zgodnie z przewidywaniami pojedynek na Signal Iduna Park był jednostronny. Niemal cała drużyna gości odpierała ataki wicemistrzów kraju w okolicach pola karnego i rzadko opuszczała własną połowę. Do ostatniego kwadransa Borussia nie potrafiła jednak przeprowadzić groźnej akcji.

Trzy punkty podopiecznym Juergena Kloppa uratował wprowadzony na boisko w 67. minucie Jonas Hofmann. 21-letni napastnik w 75. min. wykorzystał prostopadłe podanie Matsa Hummelsa, a w 86. wywalczył rzut karny. Jedenastkę na bramkę zamienił Marco Reus.

Chwilę później goście zmniejszyli straty po niefortunnej interwencji Lewandowskiego we własnym polu karnym. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka trafiła polskiego napastnika w głowę i wpadła do bramki strzeżonej przez Romana Weidenfellera. Jednak oficjalnie bramkę zaliczono Kevinowi Kratzowi, który wcześniej uderzyał piłkę głową.

Lewandowski rozegrał cały mecz, natomiast do 60. minuty na boisku przebywał Jakub Błaszczykowski - kapitana reprezentacji Polski zmienił Marco Reus. Łukasz Piszczek dochodzi do zdrowia po dwóch operacjach.

Jubileusz w tym spotkaniu obchodził także Klopp, który odniósł setne zwycięstwo w roli szkoleniowca Borussii. W składzie gospodarzy zadebiutował sprowadzony za 27,5 miliona euro Ormianin Henrich Mchitarjan. Po raz pierwszy wystąpił także grecki obrońca Sokratis Papastathopoulos.

Dortmundczycy zostali liderami tabeli Bundesligi z kompletem zwycięstw. Drugie miejsce zajmują ex aequo Bayern Monachium oraz Bayer Leverkusen. Sześć punktów mają także Mainz i Werder Brema.

W drugim niedzielnym meczu beniaminek Hertha Berlin, który w pierwszej kolejce rozgromił Eintracht Frankfurt 6:1, tym razem wywalczył tylko punkt w wyjazdowym starciu z FC Nuernberg. Gospodarze, do których latem dołączył Mariusz Stępiński, uratowali remis 2:2, zdobywając wyrównującą bramkę w ostatnich minutach spotkania. Polak nie znalazł się w kadrze na ten mecz.

W sobotę broniący tytułu Bayern Monachium pokonał na wyjeździe ekipę z Frankfurtu 1:0. Było to 27. kolejne spotkanie bawarskiego zespołu bez porażki w Bundeslidze, co jest klubowym rekordem. Jedynego gola zdobył efektownym strzałem z woleja Chorwat Mario Mandzukic.

Sebastian Boenisch był na boisku od pierwszej do ostatniej minuty wyjazdowego spotkania Bayeru Leverkusen z VfB Stuttgart (1:0). Tuż przed przerwą obrońca "asystował" przy samobójczym trafieniu Daniela Schwaaba - byłego zawodnika "Aptekarzy" - który niefortunnie przeciął dośrodkowanie reprezentanta Polski, trafiając do własnej siatki.

W kadrze Bayeru zabrakło za to młodzieżowego reprezentanta kraju Arkadiusza Milika.

Artur Sobiech grał w drugiej połowę wyjazdowego spotkania Hannoveru 96 z Borussią Moenchengladbach (0:3). Z kolei Eugen Polanski był na boisku od pierwszej do ostatniej minuty meczu Hoffenheim z Hamburgerem SV (5:1). Na boisku rywala Polak obejrzał drugą w tym sezonie żółtą kartkę.