Światowe agencje rozpisują się o bohaterze wczorajszego ćwierćfinałowego meczu Mundialu. 34-letni Zinedine Zidane przeżywa drugą młodość i świetną grą wprowadził swoją drużynę do półfinałów mistrzostw świata. Miał kilka znakomitych podań i to jedno, po którym gola zdobył Thierry Henry.

Zidane po raz kolejny udowodnił, że jest jednym z kilku najlepszych piłkarzy wszechczasów. Dlaczego chce zakończyć karierę skoro jest równie dobry jak cztery lata temu - zastanawia się główny organizator Mundialu i kiedyś też świetny piłkarz Franz Beckenbauer.

Zizou był wczoraj magikiem - to z kolei słowa innego wielkiego gracza, Brazylijczyka Pelego. Kibice na całym świecie czekają na kolejny mecz z udziałem Zizou. Półfinał z Portugalią.