"Zagraliśmy tak jak powinniśmy. Mieliśmy wszystko pod kontrolą, ale - jak powiedziałem w przerwie zawodnikom w szatni - w pierwszych 45 minutach brakowało "ognia". Zespół wziął sobie to do serca, bo po kilku minutach drugiej połowy zdobyliśmy gola - powiedział po meczu ze Skonto Ryga trener Wisły Kraków Robert Maaskant. Biała Gwiazda wygrała 2:0 i awansowała do trzeciej rundy eliminacji Ligi Mistrzów.

Obie drużyny pokazały dziś dobry futbol. Wisła jest obecnie za silna dla nas. Mam za młodych piłkarzy, aby wygrać z tak profesjonalną ekipą. To, co pokazaliśmy w tym dwumeczu, to było wszystko, na co nas stać - mówił z kolei Marians Pahars, trener Skonto.

Cieszy to, że wygraliśmy w dwumeczu 3:0 i chyba każdy się zgodzi, że byliśmy dużo lepszą drużyną niż Skonto Ryga - mówił z kolei Patryk Małecki, który bramką zdobytą po indywidualnej akcji otworzył wynik spotkania. Awansowaliśmy do następnej rundy, nie było łatwo, te pierwsze mecze są w naszym wykonaniu zawsze byle jakie, ale cieszy nas to, że awansowaliśmy.

Jak przyznał, gra Wisły nie wyglądała tak, jak ma wyglądać. Brakuje świeżości. W niektórych sytuacjach brakuje jeszcze tej kropki nad i - wyjaśniał. Czujemy jeszcze w nogach te obozy przygotowawcze, ale wierzę, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej - zapewnił zawodnik Wisły Kraków.

Ciężko jest grać, gdy przeciwnik broni się całym zespołem, jest bardzo mało miejsca, ale pokazaliśmy charakter, pokazaliśmy, że mamy zawodników, którzy potrafią grać jeden na jeden. Każdy z nas potrafi wziąć piłkę, podać lub strzelić, a to cechuje dobrą drużynę - zauważył popularny "Mały".

Kolejnym rywalem na drodze Białej Gwiazdy do awansu do Ligi Mistrzów będzie Litex Łowecz. Nasze szanse na wyeliminowanie go w trzeciej rundzie eliminacji oceniam na 50 procent - mówi trener Wisły Kraków.

Patryk Małecki przyznaje, że nie będzie łatwo. To drużyna, która gra w piłkę, nie broni się całym zespołem. Te mecze będą na pewno inne niż ze Skonto. Musimy się dobrze przygotować, bo jest to naprawdę bardzo dobra drużyna. Do meczu został jeszcze tydzień, więc zrobimy wszystko, żebyśmy zaprezentowali się jak najlepiej. Myślę, że przez tych kilka dni odzyskamy świeżość, bo zawsze po obozach przygotowawczych kluczowe są pierwsze dwa mecze. Już przez nie przebrnęliśmy, awansowaliśmy i teraz powinno być z górki. Jednak tak jak powiedziałem, musimy się zmobilizować.

Zaznacza, że kluczowe znaczenie będzie miał pierwszy mecz. Zależy nam na tym, żeby nie przegrać na wyjeździe - stwierdził skrzydłowy Wisły.

PAP/ASInfo