Przed sobotnim meczem Wisły Kraków ze Stalą Rzeszów odbyło się uroczyste pożegnanie kończącego karierę Jakuba Błaszyczkowskiego. 37-letni piłkarz nie ukrywał wzruszenia. Kibice przygotowali dla niego oprawę z hasłem – "Za wierność wieczna chluba. Dziękujemy Ci".

Pożegnanie Jakuba Błaszczykowskiego obserwował z trybun komplet widzów. Piłkarze Wisły Kraków na rozgrzewkę wyszli w koszulkach z "16" na plecach, bo z takim numerem w trakcie swojej kariery grał Błaszczykowski. Kibice przygotowali oprawę z hasłem - "Za wierność wieczna chluba. Dziękujemy Ci".

Rzadko mi się to zdarza, ale nie wiem co powiedzieć. Po prosu dziękuję za wszystko - powiedział wyraźnie wzruszony bohater wieczoru. Odpowiedziało mu gromkie "dziękujemy". Kibice skandowali też jego imię i nazwisko. 

37-letni Błaszczykowski to dla "Białej Gwiazdy" wyjątkowa postać. Do Wisły trafił zimą 2004 roku i szybko stał się gwiazdą Ekstraklasy. Przez wiele lat był związany także z Borussią Dortmund, z którą wywalczył dwa tytuły mistrza Niemiec i awans do finału Ligi Mistrzów.

Błaszczykowski, zgodnie z obietnicą, w styczniu 2019 powrócił do Wisły, aby ratować przeżywający kłopoty finansowe klub, któremu groziło wycofanie z rozgrywek Ekstraklasy. Został jednym z trzech głównych współwłaścicieli klubu. Jego karierę w ostatnim czasie wyhamowały kontuzje. Po zerwaniu więzadeł w kolanie na powrót do gry czekał 623 dni.

Błaszczykowski zapisał też piękną kartę reprezentacyjną. W biało-czerwonych barwach rozegrał 109 spotkań. 16 czerwca po raz ostatni pojawiał się na boisku w meczu z Niemcami, w trakcie którego nastąpiło jego pożegnanie z reprezentacją.

W piątek prezydent Krakowa Jacek Majchrowski wręczył Błaszczykowskiemu odznakę Honoris Gratia, która jest przyznawana osobom zasłużonym dla miasta. Jako pierwszy otrzymał ją kard. Franciszek Macharski.