Gigantyczne kary dla wykonawcy Stadionu Narodowego coraz bardziej prawdopodobne. Milion złotych dziennie - zgodnie z kontraktem - powinien zostać naliczany od 1 lipca. Ponieważ po kilkunastu dniach wysokość kar będzie coraz wyższa, miesiąc opóźnienia to już 100 milionów złotych.

Tymczasem z powodu wadliwego montażu schodów prowadzących na górne trybuny wstrzymano sprzedaż biletów na pierwszą sportową imprezę na nowym stadionie - mistrzostwa motocrossowe 6 sierpnia. Według nieoficjalnych informacji pozostałe imprezy, w tym mecz Polska - Niemcy 6 września także stoją pod znakiem zapytania.

Rzecznik Narodowego Centrum Sportu Daria Kulińska przypomina o rozdziale kontraktu zatytułowanym: kary. Taki jest zapis i oczywiście jedna z opcji jest to, że ten zapis będzie twardo wdrożony w życie. Myślę, że wykonawca też ma świadomość i wie dokładnie jaką umowę podpisał i wie dokładnie, jakie konsekwencje za niedotrzymanie tej umowy mu grożą - mówi Kulińska.

Wykonawca stadionu w swoim oświadczeniu napisał: Dążymy do wykonania obiektu najwyższej jakości, bezpiecznego dla przyszłych użytkowników oraz dla organizacji kilku zaplanowanych przez NCS na ten rok tzw. "Imprez Kluczowych". Jednak roboty dodatkowe oraz zmiany projektów powodują konieczność dostosowania harmonogramu budowy stadionu. Obecnie trwa uzgadnianie z NCS aneksu do umowy na budowę stadionu.