Po dwóch latach przerwy Andrzej Gołota pokonał w Katowicach przez techniczny nokaut w drugiej rundzie Amerykanina Jeremy Batesa w pojedynku rankingowym wagi ciężkiej.

Po tej walce 39-letni Gołota, miał zdecydować się, czy ma już skończyć karierę, czy walczyć dalej. Polak został w katowickim Spodku przyjęty owacyjnie i nie miał problemów z pokonaniem Batesa.

Gołota atakował od początku walki i już po pierwszych ciosach widać było, że Amerykanin raczej zaplanowanych 10 rund nie wytrzyma.

W drugim starciu po serii ciosów Polaka Bates padł na ring, był liczony, a po chwili walka została zakończona. Zgodnie z zapowiedziami samego Gołoty oraz słynnego amerykańskiego promotora Dona Kinga, który był w sobotę na walce, Polak powinien jeszcze w tym roku stanąć przed szansą walki o mistrzostwo świata.