PGE Skra Bełchatów w swoim ostatnim meczu grupowym klubowych mistrzostw świata w stolicy Kataru Dausze pokonała Al Ahly Kair 3:0 (25:13, 25:10, 25:22). Mistrzowie Polski z pierwszego miejsca w grupie A awansowali do półfinału.

Dla podopiecznych Jacka Nawrockiego pojedynek z Al Ahly był okazją do przećwiczenia różnych wariantów taktycznych. Grając swobodnie mistrzowie Polski bez najmniejszych problemów wygrali pierwszego seta 25:13, a drugiego 25:10.

W miarę wyrównaną walkę zespół ze stolicy Egiptu nawiązał dopiero w trzecim secie, w którym prowadził nawet 19:17. Przed rozpoczęciem tej partii szkoleniowiec PGE Skry całkowicie przemeblował skład zespołu. Z wyjściowej szóstki na parkiecie został tylko Daniel Pliński. W drugiej fazie seta bełchatowianie przez długi czas ćwiczyli wariant gry bez libero. Zmiany nie przeszkodziły jednak PGE Skrze wygrać seta 25:22.

Trener bardzo mocno nas motywował i mobilizował przed tym spotkaniem. Mieliśmy wyjść na parkiet naładowani i wygrać najwyżej, jak się tylko da; i chłopaki starali się to robić. W trzecim secie wynik długo był na równi, ale w ostatniej fazie udało nam się trochę odskoczyć i spokojnie wygrać całe spotkanie - powiedział po meczu środkowy PGE Skry Karol Kłos.

PGE Skra Bełchatów: Miguel Falasca, Michał Winiarski, Marcin Możdżonek, Mariusz Wlazły, Bartosz Kurek, Daniel Pliński, Paweł Zatorski (libero) oraz Stephane Antiga, Jakub Novotny, Michał Bąkiewicz, Paweł Woicki, Karol Kłos.

Al Ahly Kair: Shane Alexander, Mohamad Thakil, Latif Abdel Ahmed, Mohamed Issa, Mahmoud Abd El Kader, Abdelmeniem Mohamed Abdelrehim, Mohamed Moawad (libero) oraz Ahmed Elkotb, Ahmed Mohamed, Hossam Abdalla.