"Nie ma mowy o boksowaniu na pół gwizdka. Nie chcę wylądować w szpitalu" - mówi Artur Szpilka o planowanych na czerwiec sparingach z królem bokserskiej wagi ciężkiej Władimirem Kliczką. Polski pięściarz spotka się z Ukraińcem w austriackim Going, gdzie od lat trenują bracia Kliczko.

W rozmowie z portalem ringpolska.pl Szpilka podkreśla, że do Going jedzie wprawdzie po naukę, ale zamierza od pierwszego gongu ostro ruszyć na ukraińskiego mistrza. Nie ma mowy o żadnym odpuszczaniu czy boksowaniu na pół gwizdka. Wiem, jak dobrym bokserem jest Władimir, i przez szacunek dla niego muszę boksować na maksa - mówi. Słyszałem, że siedmiu z dziewięciu ostatnich sparingpartnerów Kliczki trafiło do szpitala. Nie chcę skończyć jak oni, dlatego dam z siebie wszystko - dodaje.

Sława Kliczki zdaje się jednak Polaka nie paraliżować. Budzi raczej jego… ciekawość. Już się nie mogę doczekać, kiedy stanę naprzeciw Władimira. Chcę się przekonać, czy faktycznie tak trudno jest przedostać się przez te jego długie ręce i czy faktycznie bije tak mocno, jak opowiadają - mówi Szpilka.

Po ostatniej walce zebrał świetne recenzje

Pięściarz ma teraz dobry czas. Półtora tygodnia temu pokonał w Atlantic City Terrance'a Marbrę. Amerykanin nie wytrwał w ringu nawet jednej rundy… Była to dziesiąta z rzędu wygrana Szpilki na zawodowych ringach.

Po walce polskiego pięściarza mocno chwalił Francisco "The Wizard" Palacios, pretendent numer 1 do tytułu mistrza świata WBC Krzysztofa Włodarczyka, który uważa się za wielkiego fana Szpilki. Jak tylko wyczuł, co jest grane, zobaczył fatalne ustawienie Marbry, to było po walce. Niepotrzebnie dał się raz trafić, bo taki pięściarz jak Marbra nie powinien go nawet dotknąć. Po pierwszym strzale (Marbra) już miał dość, wiedziałem, że zaraz będzie nokaut - komentował Palacios. O Szpilce mówił: "wariat z charakterem". Do tego ma straszny talent. Większość mocno bijących pięściarzy wali trochę na oślep, na zasadzie, że może wejdzie. Ale nie "The Pin" ("pin" to po angielsku "szpilka" - RMF FM). On celuje, bije precyzyjnie, prowadzi pięść jak samonaprowadzającą się rakietę - podkreślał portorykański bokser.

Kolejny pojedynek "Szpili" planowany jest jeszcze przed wyprawą na sparingi do Austrii. 2 czerwca Polak stoczy swoją pierwszą w karierze walkę wieczoru - na gali "Wojak Boxing Night" w Bydgoszczy.

ringpolska.pl/AS Info/RMF FM