"Na 99,9 proc. od 1 lipca 2015 roku Stadion Narodowy będzie miał sponsora tytularnego" - zdradza prezes obiektu Tomasz Półgrabski. Negocjacje z jedną z dużych, państwowych spółek są już na finiszu. Dzięki temu kontraktowi arena zacznie na siebie zarabiać.

Poprzedni rok Stadion Narodowy zakończył na minimalnym minusie. Strata wyniosła około 700 tysięcy złotych, ale była spowodowana odłożeniem tych pieniędzy na rezerwę oraz fundusz remontowy. Gdyby nie to, obiekt byłby już niemal całkowicie rentowny.

Roczny koszt samego utrzymania Stadionu Narodowego to 15 milionów złotych. Koszty wzrastają, jeśli na obiekcie odbywają się duże imprezy, a takich w poprzednim sezonie było niemal 30. W tym roku będzie o kilka mniej, przede wszystkim dlatego, że w maju obiekt przeszedł w posiadanie UEFA, która za niecałe dwa tygodnie zorganizuje na nim finał Ligi Europejskiej.

W całym 2015 roku bilans finansowy Stadionu Narodowego wyjdzie już nawet nie tyle na zero, co obiekt będzie na plusie. Od drugiego półrocza ma już mieć oficjalnie sponsora tytularnego. Wedle nieoficjalnych informacji, będzie nim spółka PGE, której kończy się umowa na bycie sponsorem tytularnym w Gdańsku. Stadion miałby się wówczas nazywać PGE Stadion Narodowy imienia Kazimierza Górskiego. Oficjalne ogłoszenie tej informacji pod koniec czerwca.

(mn)