Całe Włochy okryły się załobą po wczorajszej
przegrane z Koreą Południową 1-2.Zespół Giovanniego
Trappatoniego podzielił tym samym los Argentyny i Francji.
Faworytów,którzy przedwcześnie musieli wracać do domu.
W przeciwieństwie jednak do tych ekip włosi mogą i mają
prawo mówić o wyjątkowym niedbalstwie sędziów
prowadzących spotkania zespołu z Półwyspu Apenińskiego.
Z Rzymu Aleksandra Bajka.
Marnym pocieszeniem na włoskiej ekipy może być fakt,
że napastnik tego zespołu Christian Vieri dzięki bramce
strzelonej w meczu Koreą zapisał się na stałe w
mundialowych kronikach.
Jego gol zdobyty w 18-tej minucie spotkania jest bowiem
tysiąć dziewiećsetną bramką strzeloną w 72-dwu letniej
historii finałów mistrzostw świata.
Po dwudniowej przerwie -pierwsze ćwierćfianłowe
spotkania na Mundialu odbędą się w najbliższy piątek.
W kolejnych faktach z mistrzostw świata tuż po 8:30
przedstawimy faworytów 1/8 finału.