Nie było niespodzianki w finale EuroBasketu. Prezentujący momentami porywającą koszykówkę Hiszpanie rozbili w katowickim Spodku Serbię 85:63 i zdobyli złote medale mistrzostw Europy.

Obydwie ekipy spotkały się na polskich parkietach po raz drugi. W rozgrywkach grupy C dość nieoczekiwanie główni faworyci turnieju przegrali z Serbią 57:66. Trener Sergio Scariolo nie mógł na początku turnieju skorzystać z usług wszystkich swoich najlepszych graczy, a forma zespołu daleka była od optymalnej.

Hiszpanie rozkręcali się jednak z meczu na meczu, a czołowi zawodnicy doszli do pełni zdrowia. Dlatego tylko najwięksi optymiści wierzyli w powtórkę z rozrywki i ponowny triumf, tym razem już sensacyjny, serbskiej drużyny.

Sensacji nie było. Hiszpanie już w pierwszej kwarcie pokazali, że interesuje ich nie tylko złoto, ale i zdecydowane zwycięstwo w wielkim finale. W ciągu zaledwie sześciu minut pierwszej części gry wypracowali sobie 15-punktowe prowadzenie (24:9), nokautując tym samym rywali już na starcie rywalizacji.

Na początku drugiej kwarty Serbowie skorzystali z tego, że grali z drugim składem Hiszpanii i zmniejszyli nieco straty (26:18). Wtedy aktualni wicemistrzowie olimpijscy znowu włączyli piąty bieg i momentalnie zostawili rywali w tyle.

Fiesta na trybunach

Pau Gasol i Felipe Reyes dominowali pod tablicami, Ricky Rubio i Raul Lopez agresywną obroną wyłączyli z gry bohatera półfinału ze Słowenią, Milosa Teodosicia i przewaga Hiszpanów szybko przekroczyła 20 punktów.

Momentami Hiszpanie wręcz ośmieszali Serbów szybko odbierając im piłkę i popisując się efektownymi akcjami pod atakowanym koszem. Na zdominowanych przez kibiców z Półwyspu Iberyjskiego trybunach rozpoczęła się fiesta, która trwała jeszcze długo po zakończeniu meczu.

Krótka drzemka Hiszpanów

Drugą połowę pewni zwycięstwa Hiszpanie rozpoczęli ospale. Serbowie zaczęli mozolnie odrabiać straty i po niespełna siedmiu minutach tracili do rywali już nie 24 (50:26), a 14 punktów (58:44).

Na więcej Hiszpanie już rywalom nie pozwolili. Wróciła agresywna obrona, a miejsce indywidualnych, nieskutecznych popisów zajęła na powrót szybka i zespołowa do bólu koszykówka (67:44 po 30 minutach gry).

Pierwsze złoto w historii

Hiszpanie demonstrując momentami porywającą koszykówkę pokonali w finale Serbię 85:63 zdobywając złote medale EuroBasketu. To dziewiąty medal mistrzostw Europy Hiszpanów, ale pierwszy złoty. Wcześniej sześciokrotnie zdobywali srebro, a dwukrotnie brąz.

Pau Gasol i spółka potwierdzili, że w ostatnich latach są jedną z najlepszych drużyn świata. W 2006 roku Hiszpanie zdobyli złoto mistrzostw świata, w 2007 srebro ME, w 2008 srebro igrzysk olimpijskich, w tym dołożyli tytuł mistrzów Europy.

Hiszpania - Serbia 85:63 (24:14, 28:15, 15:15, 18:19)

Hiszpania: P.Gasol 18, Fernandez 13, Navarro 12, Rubio 10, Reyes 7, Cabezas 7, M.Gasol 6, Llull 5, Garbajosa 3, Claver 2, Lopez 2, Mumbru 0.

Serbia: Tripković 15, Velicković 15, Krstić 12, Raduljica 6, Teodosić 5, Perović 4, Tepić 2, Marković 2, Popović 1, Paunić 1, Macvan 0, Bjelica 0.

INTERIA.PL