Mediacje parlamentarzystów nic nie dały, tegoroczne piłkarskie mistrzostwa Europy będzie można zobaczyć tylko w Polsacie. Na pewno pokażemy półfinały, na pewno pokażemy mecz otwarcia, na pewno pokażemy finał i wszystkie mecze Polaków - wylicza mecenas Józef Birka z Polsatu.

Na połączonym posiedzeniu sejmowych komisji sportu i kultury spotkali się przedstawiciele telewizji publicznej i Polsatu. Był też minister sportu Mirosław Drzewiecki, który zaatakował TVP za nieudolnie prowadzone negocjacje ze stacją komercyjną. Mam do was żal, pretensje, uważam, że jesteście nieudacznikami. Bo jeżeli takiej rzeczy nie dopilnowaliście w momencie, gdy Polacy po raz pierwszy w historii weszli do Euro, a wy zachowaliście się w ten sposób, że macie w nosie Polaków! - grzmiał minister.

To nieuzasadniony atak polityczny - odpowiadał wiceprezes TVP - Piotr Farfał. Początek mistrzostw już za cztery tygodnie.

Spór dotyczy kwestii finansowych. Polsat zapłacił UEFA 15 milionów euro za możliwość transmitowania spotkań mistrzowskich, z udziałem - po raz pierwszy w historii - drużyny narodowej Polski. Zdaniem reprezentantów tego nadawcy, w drodze negocjacji w grudniu 2007 roku, TVP zobowiązała się zapłacić 10 milionów euro za sublicencję obejmującą transmisję z 15 meczów. Polsat przesłał fakturę, twierdząc, że została zawarta umowa na ich warunkach. TVP utrzymuje, że takiego kontraktu nie ma.

TVP nie podpisała żadnej umowy na zakup sublicencji. Polsatowi chodziło o sprzedaż 50 procent praw za 50 procent ceny, ale z opcją, że w 2010 i 2014 roku TVP sprzeda na takiej samej zasadzie prawa do pokazywania mistrzostw świata - powiedział członek zarządu TVP S.A Piotr Farfał. Mimo zbliżającego się terminu rozpoczęcia Euro, nadal jesteśmy zainteresowani zakupem praw. Wola kontynuowania rozmów uzależniona jest wyłącznie od decyzji władz telewizji Polsat - dodał.

Innego zdania jest członek rady nadzorczej Polsatu Józef Birka. Przyznał, że czterostronicowe pismo, będące raportem z negocjacji zawierało wszelkie ustalenia - kwotę, podział praw itd. Porozumienie z TVP określało sposób płatności w dwóch ratach - 6 milionów w ciągu 14 dni od podpisania umowy i 4 miliony do 29 lutego 2008 roku - powiedział mecenas Birka.

Umowa, wynegocjowana pod koniec ubiegłego roku, miała być potwierdzona przed notariuszem 6 lutego. Jednak, jak twierdzi Polsat, przedstawiciele TVP nie stawili się na spotkanie.