Przed piłkarskimi kibicami nie lada emocje: na mistrzostwach Europy reprezentacja Polski do lat 21 zmierzy się dzisiaj z drużyną Hiszpanii, a stawką pojedynku będą awans do półfinału rozgrywanego we Włoszech i San Marino turnieju oraz kwalifikacja olimpijska na igrzyska w Tokio! Podopieczni selekcjonera Czesława Michniewicza są w dobrej sytuacji: do osiągnięcia celu bez oglądania się na wyniki innych spotkań wystarczy im remis.

Po dwóch pojedynkach trwających mistrzostw Europy biało-czerwoni mają na koncie komplet sześciu punktów: pokonali Belgów 3:2 i Włochów 1:0. Hiszpanie i Włosi zgromadzili po trzy punkty, Belgowie nie zdobyli dotąd żadnego.

To oznacza, że aby znaleźć się w najlepszej czwórce mistrzostw i tym samym zapewnić sobie miejsce na przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich w Tokio, Polacy muszą dzisiaj w Bolonii co najmniej zremisować.

Jeśli przegrają, będą jeszcze mogli liczyć na awans jako najlepsza ekipa z drugich miejsc - ale tutaj decydujące będą wyniki innych spotkań.

Istnieje również scenariusz, w którym nasi reprezentanci spadną na trzecie miejsce i definitywnie pożegnają się z turniejem.

W nastrojach są jednak zdecydowanie bojowych.

Hiszpania to wielka drużyna z wieloma zawodnikami o wysokich umiejętnościach indywidualnych. Ale już wcześniej pokazaliśmy, że nie boimy się rywali mocniejszych od nas. Znamy swoją wartość i potwierdzamy ją na murawie - podkreślił w przeddzień potyczki z Hiszpanami obrońca reprezentacji Polski U-21 Mateusz Wieteska, cytowany przez oficjalny serwis internetowy PZPN-u "Łączy nas piłka".

Naszym hasłem w kadrze jest "Tokio 2020". Ten krok jest bardzo blisko i zrobimy wszystko, żeby nie zaprzepaścić tej szansy - zapewnił.

Również Krystian Bielik - jak stwierdził - od początku wierzył, że Polskę stać na awans do najlepszej czwórki mistrzostw Europy.

Gdybyśmy nie byli pewni siebie i pełni nadziei, to chyba nie byłoby po co tutaj przyjeżdżać. Myślę, że sprawiliśmy niespodziankę, bo nie wiem, czy wielu ludzi postawiłoby jakieś pieniądze na to, że po dwóch meczach w takiej grupie polska reprezentacja będzie mieć sześć punktów. My wiedzieliśmy, że to może się zdarzyć - zaznaczył.

Jak dodał: Jedziemy do Bolonii z przekonaniem, że możemy zdobyć trzy punkty i wyjść z grupy z kompletem.

Pierwszy gwizdek pojedynku Polska - Hiszpania w Bolonii: o godzinie 21:00.

Równolegle Włosi zmierzą się w Reggio Emilia z Belgami.