"Pogromcy Niemców" - taki przydomek powinni otrzymać piłkarze USA.
Amerykańska drużyna - uważana za zespół spoza światowej czołówki - już
drugi raz w tym roku pokonała jedną z najsilniejszych jedenastek
Starego Kontynentu. Pół roku temu było trzy zero, tej nocy Amerykanie
wygrali dwa do zera. Porażka dla piłkarzy Ericha Ribecka jest tym
dotkliwsza, że oznacza pożegnanie z turniejem o Puchar Konfederacji.
W półfinałach tej imprezy Amerykanie spotkają się z gospodarzami
turnieju Meksykiem, natomiast faworyzowani Brazylijczycy muszą
rozprawić się z Arabią Saudyjską. Wszysko wskazuje na to, że Canarinhos
nie będą z tym mieli większego porblemu. Dzisiaj pokonali bowiem
pewnie, Nową Zelandię dwa do zera. Kolejną bramkę strzeliła wschodząca
gwiazda "kanarkowych" - Ronaldhino.