W środowych meczach towarzyskich zabraknie kilku wielkich gwiazd światowego futbolu. Listę kontuzjowanych otwiera Portugalczyk Cristiano Ronaldo, którego nie będą mogli podziwiać kibice w Gabonie.

 To właśnie tam zagrają w środę Portugalczycy i będą musieli radzić sobie bez swojej największej gwiazdy. Ronaldo już w trzeciej minucie wczorajszego meczu ligowego Realu Madryt z Levante został trafiony przez rywala w głowę i z rozciętym łukiem brwiowym musiał zostać opatrzony przez lekarzy. Wrócił na boisko, strzelił nawet bramkę, ale później poczuł się gorzej. Miał problemy ze wzrokiem i w przerwie został zmieniony przez Raula Albiola. W meczu reprezentacji nie będą mogli zagrać także obrońca Joao Pereira i pomocnik Miguel Veloso.

Spora jest lista nieobecnych w chyba największym szlagierze, czyli pojedynku Holandia - Niemcy w Amsterdamie. Fani "Oranje" nie zobaczą między innymi Robina van Persiego, napastnik Manchesteru United nabawił się kontuzji uda. Zastąpi go zapewne Klaas-Jan Huntelaar. Z kolei trener Joachim Loew nie będzie mógł skorzystać z Mesuta Oezila i Mirosvala Klosego. Pomocnik Realu ma problemy z mięśniem nogi, a napastnik Lazio Rzym jest przeziębiony. Kontuzje wyeliminowały także Bastiana Schweinsteigera, Toniego Kroosa, Jerome'a Boatenga i Marcela Schmelzera.

"Szpital" także w angielskiej drużynie, przed którą trudny mecz w Szwecji. Kłopoty zdrowotne mają Wayne Rooney, Theo Walcott, Jonjo Shelvey, Kyle Walker i Aaron Lennon. Roy Hodgson powołał do kadry nawet 20-letniego napastnika Wilfrieda Zahę z grającego na zapleczu Premiership Crystal Palace.

Innego rodzaju kłopoty ma za to włoski trener Cesare Prandelli. W meczu z Francją na pewno nie postawi na Daniele De Rossiego. Włoski selekcjoner ukarał w ten sposób piłkarza za czerwoną kartkę, którą ten obejrzał w ostatnim meczu ligowym. Prandelli nakazuje piłkarzom grę fair-play, a De Rossi wyleciał z boiska, bo jednego z rywali uderzył pięścią w twarz. To z fair play ma niewiele wspólnego.