18,23 – taki wynik uzyskała Klaudia Kardasz w finale pchnięcia kulą podczas lekkoatletycznych halowych mistrzostw Europy w Glasgow, ostatecznie zajmując piąte miejsce. Z medalami w tej kategorii do domu wrócą Bułgarka Radosława Mawrodiewa, Niemka Christina Schwanitz oraz Węgierka Anita Marton.

Zawodniczka Podlasia Białystok do finału przystąpiła z czwartym wynikiem eliminacji. Od początku wiadomo było, że jej trzy rywalki są bardzo mocne i mogą pchnąć powyżej 19 metrów. Przewidywania się sprawdziły, bo zwyciężczyni Bułgarka Radosława Mawrodiewa uzyskała 19,12, druga Niemka Christina Schwanitz zaledwie o centymetr krócej, a trzecia Węgierka Anita Marton w najlepszej próbie miała równe 19 metrów. Polka pchała równo w finałowym konkursie, ale niestety krócej od rywalek. 

Jestem rozczarowana. Źle dzisiaj pchałam. Podobnie do pierwszych dwóch prób we wczorajszych eliminacjach. Nie było mocy. Liczyłam na poprawienie rekordu życiowego i wynik powyżej 18,70. To nie dałoby medalu, ale byłabym czwarta. Nie przeszkadzałoby mi to miejsce przy rekordzie życiowym - podsumowała swój występ nasza reprezentantka. 

Przypomnijmy, że 22-latka w sierpniu w Berlinie była czwarta podczas mistrzostw Europy.

W trwający lekkoatletycznych halowych mistrzostw Europy w Glasgow nie startowała mistrzyni Europy Paulina Guba (AZS UMCS Lublin), która ze względu a kontuzję, musiała przedwcześnie zakończyć sezon.