W meczu grupy D Ligi Mistrzów siatkarzy PGE Skra Bełchatów pokonała w Łodzi z VfB Friedrichshafen 3:0 (25:22, 25:21, 25:21). Po trzech meczach PGE Skra z kompletem dziewięciu punktów i bez straty seta prowadzi w tabeli grupy D.

Jesteśmy szczęśliwi z tego zwycięstwa. Po dotychczasowych potyczkach z Friedrichshafen można było nabawić się kompleksu tej drużyny. Było nerwowo, ale zagraliśmy skutecznie. Kluczem do zwycięstwa okazała się zagrywka. Do wygranej niosła nas publiczność, której chcielibyśmy podziękować za gorący doping. Przed nami rewanż i będzie to jeszcze trudniejsza potyczka niż dzisiaj. Jeżeli będziemy myśleć, że już awansowaliśmy, to może się to dla nas źle skończyć. Dlatego powtarzam chłopakom, że trzeba trzymać rękę na pulsie - powiedział po starciu Jacek Nawrocki.

Środowy mecz z VfB Friedrichshafen od początku toczył się pod dyktando PGE Skry, jednak mistrzowie Polski w żadnym secie nie mogli pozwolić sobie na dłuższe chwile dekoncentracji. W pierwszym secie gospodarze prowadzili już 24:20, ale dwie kolejne skuteczne akcje VfB wprowadziły nerwowość w szeregi Skry. Emocje uspokoił trener Nawrocki. Po ataku Michała Winiarskiego zdobyli punkt i wygrali seta do 22.

Kolejna partia rozpoczęła się od znakomitej gry mistrzów Polski, którzy szybko objęli prowadzenie 4:0. Później zwiększyli przewagę do pięciu punktów (14:9, 16:11, 18:13), co jednak nie zdeprymowało rywali. Wystarczyła chwila dekoncentracji, by goście "złapali kontakt" i zmniejszyli straty do jednego punktu (17:18). Końcówka drugiej partii należała jednak do gospodarzy. Po ataku ze środka Daniela Plińskiego bełchatowianie wygrali 25:21.

W trzeciej partii goście podjęli dwie próby gonienia Skry i za każdym razem z rytmu wybijał ich szkoleniowiec bełchatowskiego zespołu. Przy prowadzeniu gospodarzy 20:14 zawodnicy VfB zdobyli trzy punkty z rzędu. Po przerwie, o którą poprosił trener Nawrocki, gospodarze odzyskali sześciopunktową przewagę (23:17, 24:18). Po raz drugi opiekun mistrzów Polski przerwał grę przy stanie 24:21. Po powrocie na parkiet ciśnienia nie wytrzymał Oliver Venno, który posłał zagrywkę w aut.

Kolejne spotkanie mistrzowie Polski rozegrają na wyjeździe. W niedzielę 12 grudnia ich rywalem ponownie będzie VfB Friedrichshafen.

PGE Skra Bełchatów: Daniel Pliński, Miguel Falasca, Michał Winiarski, Marcin Możdżonek, Mariusz Wlazły, Bartosz Kurek, Paweł Zatorski (libero) oraz Stephane Antiga, Michał Bąkiewicz, Paweł Woicki

VfB Friedrichshafen: Lukas Tichacek, Jeroen Trommel, Lukas Bauer, Adrian Radu Gontariu, Frederic Winters, Joao Jose, Nikola Rosic (libero) oraz Oliver Venno, Christian Fromm, Juraj Zlatko, Milos Vemic